To drugi pełnometrażowy film od Emerald Fennel. Drugi, który urzekł mnie świeżym sposobem na budowanie napięcia. Porusza ważną kwestię nierówności społecznych i wykorzystania przywilejów do manipulacji otoczeniem. Robi to bardzo wnikliwie i nie daje odpocząć emocjom. Nie lubię operować frazesami, ale tutaj mamy po prostu aktorstwo na najwyższym poziomie. Illuminati - jakby Rosemund Pike miała zastąpić Nicole Kidman