Nie do końca mogę zgodzić się z zaprezentowanym w całej trylogii upływem czasu. W "Sami swoi" przy powitaniu Johna na stacji kolejowej, Pawlak przedstawia swoją rodzinę, o swoim synie Pawle mówi, że jest studentem(czyli ma wtedy ok. 20 lat), a jak wiadomo Paweł urodził się zaraz po przyjeździe na Dolny Śląsk(żona Pawlaka w czasie podróży zza Buga była w zaawansowanej ciąży), czyli najwcześniej w 1945 r., z tego wynika, że przyjazd Johna na chrzciny Ani miał miejsce gdzieś ok. 1965 r., Ania miała wtedy 8 miesięcy, wg. słów Wici, ale już w dwóch następnych częściach Ania ma ok. 20 lat(w "Nie ma mocnych" zdaje na studia), akcja trzeciej części "Kochaj albo rzuć" dzieje się w 1975 r.(taką date widać na paradzie "Colombus Day"), czyli od pierwszej upłynęło ok. 10 lat, w takim wieku powinna też być Ania.