Klasyka Polskiej sceny , jednak słaba gra aktorska , ale może i na tamte czasy przyzwoita
?
Nie lubię tego oglądać , ale wiem , że jest to dobry film i dam 7 .
Słaba jest twoja wypowiedź, postaraj się napisać z sensem dlaczego słaba albo nie kompromituj się. Aktorzy genialnie odegrali swoje role, wiedzą o tym wszyscy oprócz ciebie...
Jakie mam podać argumenty przemawiające za tym , że gra aktorska mi się nie podobała ? To trzeba zobaczyć . Tak samo ty mi podaj argumenty za dobrą grą aktorską . ciekaw jetem co wymyślisz .
Nie pisze się w taki sposób jeśli nie wie się co napisać... "mizernie, nie podoba mi się..." ależ opinia...
Zauważ ile osób zgadza się z twoim zdaniem... mizernie i słabo czyli nikt.
Cała Polska kocha ten film i to jest niezbity argument że mam rację, a wyjątki od reguły zawsze się znajdą np. w twojej osobie.
Lepiej następnym razem napisz: nie lubię lub nie podoba mi się ten film, będzie bardziej logicznie i nikogo nie "zadziwisz" swoją wypowiedzią.
ile ty masz lat kolego? Zrozum że w tamtym czasie nie wszystko można było powiedzieć otwarcie. A i tak jest zawarta satyra i na były ustrój i na usa
Nie lubisz tego oglądać, ale wiesz, że jest to dobry film?! Tak nie bardzo rozumiem tą wypowiedź, to znaczy, że jak film jest ogólnie uznawany za dobry to nie masz prawa postępować według własnych przekonań? A co do gry aktorskiej oczywiście wspaniała i nie rozumiem jakie masz wątpliwości
Dobrze zrealizowany jak na tamte czasy i ja to doceniam , lecz i tak nie lubię tego oglądać .
Toż to czysta profanacja mówić, że słaba gra aktorska!!! Rozumiem, że istnieją różne gusta, ale Wacław Kowalski i Władysław Hańcza to naprawdę jedni z lepszych polskich aktorów! Poza tym również nie rozumiem Twojej wypowiedzi, nie lubisz tego oglądać, ale widzisz, że film jest dobrze zrealizowany - to się trochę kłóci, bo większość tej "dobrej realizacji" to jednak powiedzmy sobie szczerze dobra gra aktorów... Ale cóż, nie chcę się sprzeczać, aczkolwiek uważam, że obsada filmu naprawdę świetna.
Profanacja?
Obsada jest dobra, mając na względzie to, że to lata '80...
Gra aktorska jak na tamte czasy jest wystarczająca.
JEDNAK gra aktorska dzisiaj i nic nie warta ,,dobra obsada" nie ratuje naszego kina dzisiaj.
Może masz rację, że przy beznadziejnej reszcie dobra obsada nie ratuje całości, a może po prostu nawet jeśli coś jest z pozoru dobre to w nadmiarze przestaje smakować? W dzisiejszych polskich komediach obsada jest praktycznie taka sama w każdym filmie, więc czy jest ona naprawdę dobra, czy po prostu taką została okrzykniętą?
Dobra gościu.
W '66 powstał dobry, zły i brzydki
W '70 mały wielki człowiek
W '72 OJCIEC CHRZESTNY
W '75 lot nad kukułczym gniazdem
Holywood wtedy było ( i do dzisiaj jest) na kilkaset razy wyższym poziomie niż nasze rodzime produkcje, ale tutaj data nie ma znaczenia.
Aktorzy wtedy grali lepiej niż dzisiaj, ale nie grali doskonale, śmiejemy się tylko ze śmiesznych scen w filmie, dzięki temu, że słaba gra aktorska nie zniszczyła całości.
A co może w obecnych polskich tak zwanych komediach jest dobra gra aktorska? Aktorzy są świetni, wspaniale wczuli się w swe postaci a twierdzenie że próbują być na siłę śmieszni jest kompletnie bez sensu, siłą tego filmu są dialogi i nie ma mowyo siłowym humorze
Gimbusem to możesz nazywać siebie . Wyraziłem zdanie jedynie . Chyba nie wiesz , że do norm moralnych i etycznych zaliczamy przedstawienie swojej opinii i trwanie w niej .
"że do norm moralnych i etycznych zaliczamy przedstawienie swojej opinii i trwanie w niej " Co to za głupota?
Nie głupota. Bo powiedz, dlaczego przy braku jakiś argumentów (choć o nie trudno tutaj) mam zmieniać zdanie?
Jeżeli to jest "słaba gra aktorska" to podaj jakieś przykłady "dobrej" a nawet "bardzo dobrej" "gry aktorskiej".
"słaba gra aktorska"
No cóż, "Samych swoich" porównywano onegdaj nawet do fredrowskiej "Zemsty". Jeśli Kargul i Pawlak to mają być przeniesieni w inne czasy Cześnik Raptusiewicz i Rejent Milczek - to Witia jest chyba odpowiednikiem Wacława. No i mamy odpowiedź: przecież Wacław od zawsze uznawany jest przez literaturoznawców za najmniej ciekawie napisaną postać z komedii Aleksandra hrabiego Fredry! Choćby nie wiem jak zdolny aktor, cudów z tej kreacji nie uczyni. Dawno, dawno temu, niejaki Wiesław Gołas, gdy się dowiedział że ma być Wacławem, to niemal na rzęsach stawał, byle się od tego wybronić. Z sukcesem: ostatecznie reżyser obsadził go w roli Papkina, którą Gołas zagrał wręcz brawurowo.
Jerzy Janeczek z pewnością nie jest złym aktorem. Ale scenariusz nie dał mu okazji by zabłysnąć. O ile Władysław Hańcza i Wacław Kowalski są do dzisiaj jednoznacznie i z odcieniem sympatii kojarzeni, o tyle Jerzy Janeczek pozostał wykonawcą słabo rozpoznawalnym.
"słaba gra aktorska" a jednak wie, że dobry film.....w życiu większej bzdury nie słyszałam !!!!
rozumiem, że doceniasz realizację filmu, o czym gdzieś powyżej wspomniałeś... ale na Boga, gdzie Ty widzisz słabą grę aktorską??
o wiele słabsza gra aktorska niż w tym filmie jest w komedii "Czy leci z nami pilot", z ogólnie - cudownie śmiesznym Leslie Nielsenem, którą oceniłeś na 9 (za co?, bo jak dla mnie śmieszniejsza jest ta nasza "powojenna" 'Zemsta').