Widziałam ten film dziś na pokazie przedpremierowym. Wszystkim obecnym tutaj filwebowym malkontentom chce powiedzieć, że film jest ciepły, zabawny, kręcony w pięknych sceneriach. Znakomita rola główna, świetny Zamachowski i Baka. Dobrze zagrane postacie kobiece Mani i Niechajki, fantastyczna Anna Dymna. Całe kino się zaśmiewało, za nami siedzieli starsi widzowie, którzy chyba najlepiej mogą film ocenić i z tego, jak się śmiali, mogę wysnuć jeden wniosek- jest bardzo dobrze. Tak więc płaczcie sobie nad stanem polskiej kinematografii nadal, a mnóstwo ludzi będzie się świetnie na tym filmie bawić.
Nie wiem czy oglądałeś już, ale powiem, że właśnie takie nastawienie też zniszczyło odbiór przez widzów. Bo masa ludzi była nastawiona na jedno :ŚMIECH. I dla tego pewnie nie zagłębili się w film i nie ogarnęli, że jednak trzeba zauważyć i powagę, która miała Wpływ na bohaterów samych SAMYCH SWOICH ;)
szkoda ze oceniles 7 filow i zaplacili Ci za ocene tego, mozliwe ze kilka tys ludzi oszukales i poszli do kina, Twoje sumienie
Zgadzam się,film jest naprawdę dobry.Ogląda się z przyjemnością do samych napisów końcowych.Jedyny minus jak dla mnie to ta stara,mało zrozumiana gwara.
Baka top. Bobik dobrze zagrał Pawlaka. Średnia ocena 6 to za mało. Ale może za parę lat ludzie docenią.
No raczej nie, bo jednak ten film jest nie jest ciepły, a przeplata się sporą dozą poważnych i smutnych wątków, szczególnie z czasem trwania filmu.
Cieple to on ma kolory i technicznie jest ok, ale cierpi na bolączki nowych polskich filmu co zniechęca do oglądania.
A ja widziałem i stwierdzam, że film nie nadaje się do oglądania. Niestety prostym ludziom może się podobać, którzy nigdy na własne uszy nie słyszeli wschodniego akcentu, dla ludzi, którzy nie znają znaczenia części słów oraz dla ludzi, którzy nie znają na pamięć oryginalnych filmów.
Ludzie dzielą się na prostych i krzywych. Prostym się podobam, a takim jak Ty skrzywionym, nie. Na szczęście jestem prostym człowiekiem i film mnie wzruszył.
Jeśli nie przeszkadza Ci, że ten film nie współgra z oryginalną historią i do śmiechu wystarcza Ci powtarzanie w kółko słowa "konusie" w otoczeniu kiepsko wymasterowanego dzwięku to rzeczywiście jesteś prosty. Ja od filmu wymagam czegoś więcej niż tylko ruchomych, kolorowych obrazków. Wymagam, by aktor chcący udawać wschodni akcent przeprowadzi choć kilka rozmów z natywnymi użytkownikami tego akcentu. Wymagam również, aby rozwijając historię jakiegoś filmu, reżyser obejrzał go i dostosował swoje sceny, aby współgrały z oryginałem. Wymagam również, aby dźwięk w filmie był co najmniej znośny, a nie ten przypominający na szybko dogrywany dubbing. Wymagam również, aby scenarzysta znał znaczenie słów, których używa w scenariuszu, aby nie było sytuacji w których matka mówi do syna w pieszczotliwy sposób obelżywe słowa... Cóż, niektórych cieszy wkładanie odpowiednich przedmiotów do otworów o odpowiednich kształtach, a innych układanie kostki Rubika na czas...
Ja wymagam aby film wzbudzał we mnie emocje, a nie żebym w trakcie jego oglądania, wypełniał tabelki ankiety na temat tego filmu. Nie jestem skrzywionym analitykiem filmowym, tylko prostym widzem. Ale jak już jesteś takim znawcą, to powiedz mi, jakie masz wykształcenie na temat akcentu kresowego? Oceniając gwarę powołujesz się na pochodzenie z Podlasia? Ja też pochodzę z Podlasia i co? A co do zbieżności tego filmu z trylogią, to kolego ten film był realizowany na podstawie scenariusza Mularczyka, więc miej pretensje do autora scenariusza, a nie do reżysera. Jeżeli dobry film porównujesz do ułożonej na czas kostki Rubika, to może po prostu masz autyzm i nie odbierasz filmu po przez emocje, tylko intelektem dla którego wszystko musi się zgadzać.