film jest arcydziełem wizualnym, muzycznym, scenariuszowym, aktorskim. przygnębiającym,
ale niezwykle poruszającym. ale nie dla każdego.
a co więcej , po obejrzeniu w głowie osadza się tamtejszy klimat, te silne emocje wywołane podczas filmu, życiowy dramat. Ciężko powrócić do szarej rzeczywistości. Na jakiś czas nasiąka się smutkiem i melancholią , muzyka też robi swoje . Podejrzewam , że często moje myśli będą robiły powroty do tego filmu
Można usiąść i pomyśleć nad sensem tego wszystkiego :) Taka melancholia nad życiem ...
Zgadzam się, film jest rewelacyjny. Ta melancholia, wyobcowanie, nieczuły świat... Film jest z jednej strony mocno pesymistyczny, ale z drugiej strony pozostawia też jakąś iskierkę (niełatwej) nadziei. Ale beż żadnych banalnych wniosków. Tak przynajmniej odczytuję zakończenie. Mam też w planach przeczytanie książki.
Film ma bardzo wyrazisty i przerkonywający kontekst psychologiczny - pokazuje, jak traumy z dziecinstwa determinują poważne problemy emocjonalne w dorosłym życiu.
ładne ujęcia, dobry klimat filmu, jednak drażniło mnie w nim zbyt wolne rozwinięcie, początek dobry, ale koniec już zbyt melancholijny..