Samotny wilk przynosi nie tylko najlepszą w karierze rolę Norrisa,ale również znakomite połączenie fabuły,muzyki,niezłego aktorstwa i ciekawych scen.Oczywiście nie ma sensu porównywać tego filmu z dziełami Felliniego,bo to przecież zupełnie odmienne kategorie dzieła filmowego.Natomiast jak napisałem, w swoim gatunku Samotny wilk to jeden z najciekawszych i najlepiej zrobionych filmów w historii.Zawsze chętnie wracam do niego,a niektóre sceny znam wręcz na pamięć.Szkoda,że dzisiaj nie powstaja już takie filmy.
Potwierdzam.
Pamiętam jak pierwszy raz widziałem go u kolegi na video.
Ta scena w której strzelają do Chucka Norrisa jak stoi na wzgórzu i kule nie dolatują była super. ( te tumany kurzu :-))
I jeszcze jak włączał nitro w tym swoim jeepie ( a propos ciekawe co to był za samochód ? ktoś wie? )
Miałem wtedy 7 lub 8 lat i chciałem być właśnie taki ;-)
Od tamtej pory sporo się zmieniło ale "wartości" (co dobre a co złe) zostały :-)
Pozdrawiam wszystkich fanów Chucka Norrisa.
Również zgadzam sie ze wszystkim ,niesamowity film i te wlaczenie nitro pod ziemia jak byl przysypany miażdzaca scena !:)
To był Dodge Ram, czyli wcześniejsza wersja tego czym jeździ Strażnik Teksasu w znanym serialu ;)
Dla mnie to najlepszy film z Chuckiem. Ma wszystko co potrzebne- muzyka, zdjęcia, bohater, czarny bohater, zemsta. Co ciekawe, wytwórnia Orion znana z robienia kiepskiego kina tym razem się zrehabilitowała, bo film nie traci nic z wiekiem. A teksty że niby się ucieka przed ogniem kałasza lub uzi, to proszę kierować do szeregowych na jednostce- widz ma się dobrze bawić, a nie liczyć kule w magazynku.
PS: Pamiętam jak byłem na tym w kinie pod koniec lat 80'tych w Hali Ludowe we Wrocku...
Filmowa terenówka Chuck'a to SUV Dodge Ramcharger (nie mylić z Ram'em - w tamtych latach model Ram jeszcze nie istniał!) - konkurent Forda Bronco i Chevroleta Blazera...
Zgadzam się. Dla mnie najlepszy film z Chuckiem (nie wszystkie widziałem). Troche spaghetti western (parę scen jak No Country for Old Men), momentami jest ramboidalnie, do tego świetne postaci - Carradine i jego rejestracja samochodowa "CARATE", karzeł na wózku inwalidzkim i chociażby ten śmieszny grubas Mexico na początku filmu. Wszystko oczywiście w absurdalnie podanej formie, jak to już jest z kinem akcji lat 80-tych. 10/10
PS no i muzyka...
Zgadzam się z autorem tematu :)
Po pierwsze świetny klimat.
Po drugie świetna akcja.
Po trzecie obok "Krwawego Sportu i Terminatora" był to chyba najczęsciej oglądany film na video w mojej młodości :)
Dziś już może tak nie powala ale co z tego. Gdy się nim delektowałem rozkładał na łopaty i kopał z półobrotu ;]
Ocena 9/10
Nie zgodzę się z autorem tematu. Film jest niezły, ale do mistrzostwa świata w swoim gatunku to mu daleko. Sam Chuck w latach 70 - tych i 80 - tych zagrał w wielu lepszych filmach jak DROGA SMOKA, OKO ZA OKO, BOHATER I STRACH, MŚCICIEL Z HONGKONGU czy DELTA FORCE. Generalnie SAMOTNEGO WILKA ogląda się przyjemnie - 6,5/10
Samotny wilk jest lepszym filmem do tych wyżej przez ciebie wymienionych.
A drogi smoka nie liczę, bo to bardziej film B.Lee, a C.Norris był tam tylko tłem jako
postać drugoplanowa lub nawet trzecioplanowa, która ma stoczyć wielki pojedynek na koniec filmu.
Najlepszym filmem Norrisa jest Samotny wilk. A za nim Kod milczenia.
tak, to zdecydowanie jeden z najlepszych filmów science-fiction (czytaj "zabili go i uciekł") z udziałem Chucka Norrisa, Ja Wam Dam i Seagal się kryją...
główny bohater tradycyjnie jest nieśmiertelny - czyli obowiązkowo strzelają do niego ślepakami oraz obowiązkowo każdy złoczyńca z bronią czeka przygotowany w rozkroku aż najpierw Chuck załatwi jego kompana, by potem jemu samemu wytrącić broń z ręki
mimo wszystko jak na film z tego niezwykle "cenionego" gatunku był bardzo dobry - daję mu w skali ogólnej 5/10 (naciągane OK)
Zgadzam się. Samotny wilk to najlepszy film Chucka Norrisa. Poza tym to właśnie on był protoplastą Strażnika Teksasu. Jedynie Droga smoka mu dorównuje, a to pewnie dlatego że tam grał Bruce Lee a tutaj Dawid Caradine. Oko za oko oraz Bohater i strach dają radę ale nie są lepsze. Delta force moim zdaniem słaba. Podobnie jak najbardziej kasowy flimów Norrisa Zaginiony w akcji. Mimo wszystko Chuck Norris to postać kultowa. O dziwo owym kultem nie otacza się kreowanej przez niego postaci jak u Sylwka, Rocky i Rambo, a u Arniego Terminator i Conan, a jego samego. Podobnie jest z Jacke Chanem. Zarówno Chuck jak i Jacke mają swoje animowane seriale. Opowiada się o nich podobne dowcipy. Sylwester i Arni stworzyli marki, a Chuck i Jacke stali sie markami.