Widziałem kilka filmów Akiry Kurosawy i jestem nimi zachwycony. Jak się ma klimatem ten
nowy film do samurajskich dzieł Kurosawy? Jest równie klimatyczny, obyczajowy i
moralizatorski?
W filmie może nie jest tyle akcji co w filmach Kurosawy, ale klimat i wartości moralne są bardzo dobrze przedstawione. Sam bardzo polecam ten film.
Klimatyczny mniej, obyczajowy i moralizatorski bardziej. Porównałbym go jakościowo do słabszych filmów samurajskich Kurosawy, np. Sanjuro... Z zastrzeżeniem, że machania mieczami jest w nim bardzo mało. I bynajmniej nie gloryfikuje etosu samurajskiego, jak Kurosawa. Wręcz przeciwnie.
Sanjuro to akurat słabe porównanie, bo to typowy eastern. Samuraj - Zmierz to dużo spokojniejszy film, obyczajowy, w którym walki są jedynie dodatkiem do fabuły.
Miałem na myśli raczej to, że Zmierzch nie dorównuje poziomem najlepszym dramatom samurajskim Kurosawy, tylko tym nieco słabszym, a za taki uważam Sanjuro...