Fabuła jakoś na łopatki nie powala i być może byłoby lepiej zastanowić się tu trochę bardziej nad scenariuszem, ale jeśli chodzi o sceny walki, a przede wszystkim o ich dynamikę, to nie ustępuje żadnym dobrym filmom karate. Dlatego taka ocena.
całkiem, jeżeli chodzi o fabułe i dialogi to kiepskie, ale jak ktoś lub bijatyki to dobrze trafił, kurczę nie spodziewałem się, że Ci aktorzy tak dobrze znają sztuki walki. Mi tam się podobał
Grupa aktorów u progu hollywoodzkiej kariery odbywa szkolenie w sztukach walki pod okiem mistrzów z klasztoru Shaolin. Tajemniczy, sadystyczny reżyser zmusza aktorów, by na ulicach Los Angeles stoczyli walkę z niekończącymi się zastępami niebezpiecznych przeciwników. Chce sfilmować każdy ich ruch.