Schmidt
About Schmidt
2002
Ubolewam, ze Jack
w ciagu 0 min. (tyle
wg opisu trwa film)
nie bedzie w stanie
pokazac jak znakomitym
jest AKTOREM
POZDROWIENIA DLA
WEBMASTERA
..za długi, ciągnący się jak..hm, no nieważne..:p w każdym bądź razie Jack i jego miny rulez i dla nich samych warto:D Poza tym genialna Kathy Bates :D
Prawdziwy aż za bardzo, życiowy do bólu i okrutnie realistyczny. Każdy odnajdzie tam siebie, choćby nawet nie chciał. Tacy po prostu jesteśmy. P.S. Rewelacyjna kreacja aktorska jednego z najlepszych aktorów naszych czasów. Brawo!!!
Serio trudno mi powiedzieć czy ten film mi się podobał czy też nie. Jest to typowy dramat z panem w podzeszłym wieku traktujący o jego życiu i problemach z tym związanych. Obraz ten nie wywołał we mnie żadncych specjalnych emocji, a przecież zadaniem filmu winno być wywołanie uczucia "katharsis". W końcu to też jest...
więcej
Fenomenalna rola Jacka Nicholsona. Pokazać "jednym tchem" degrengoladę starego człowieka, opuszczonego przez bliskich, czującego bezsens swego żywota, to jest maestria. A na dodatek widz może uśmiać się zdrowo, ale i wzruszyć się... Gorąco polecam!!!
Gdybym w domu oglądała ten film w telewizji to na pewno bym go wyłączyła ,w kinie musiałam zostać do końca ,bo głupio było mi a właściwie nam -wyjść.
To co uderza w tym filmie, to fakt, że Warren stojąc u progu jesieni życia jest nim zawiedziony niemal całkowicie.
Od pierwszych wręcz sekund widzimy jego strapioną minę z powodu przejścia na emeryturę. Później widzimy jego strapioną minę tym, że umiera mu żona nad którą nawet nie roni jednej łzy i wylicza każdego...
Jak dla mnie to już sama mimika twarzy Nicholsona w tym filmie jest rewelacyjna, świetny życiowy film
Bardzo realistyczny, pozbawiony fałszu amerykańskich produkcji film.
Świetnie ukazuje myśli, problemy z jakimi człowiek boryka się, gdy jest w bardzo poważnym wieku.
Główny bohater to starszy mężczyzna, który sporządza rachunek własnego życia.
Pogrążony w depresji po śmierci żony zaczyna pesymistycznie spoglądać...
Wciągający , przyjemny , momentami zabawny , dający do myślenia i pokazujący co jest w życiu najważniejsze.A także znakomity scenariusz , bardzo przyjemna muzyka oraz doskonała rola Jacka Nicholsona.Moja ocena mocne 9/10.
Niezbyt przekonał pomysł z wysyłaniem listów do głodującego dzieciaka w Afryce. Jakoś nie
mogłem się oprzeć wrażeniu, że to taka zamaskowana czysta narracja z offu. A jeśli to
narracja z offu to jest jej za dużo. Najprostsza droga dla scenarzysty... głos zza ekranu :).
Nie do końca przemawia do mnie także...
spojlery fajny filmek nie nudzi jack jak zwykle swietnie gra mozna sie pare razy posmiac
to bylo dobre bede cie kochal 24 godzin = 1440 minut = 86400 sekund hehe
ze 2 raZY warto obejrzec
....wspaniala rola J. Nicholsona....ciekawy scenariusz i naprawde mozna sie sie niezle posmiac (to
informacja dla tych, ktorzy lubia nieco inne poczucie humoru niz "Glupi i Glupszy;-))
Nie wiem i nie rozumiem po co kręci się takie filmy. Kolejna szmira o niczym i gdyby nie obecność Nicholsona nikt by na to coś nie zwrócił uwagi. Musiałam oglądać na dwa razy, bo na raz się tego obejrzeć po prostu nie da. Przeraźliwa nuda bez żadnego odkrywczego przesłania. Dwie godziny oglądania niczego tylko po to,...
więcej
Nicholson w świetnej formie. Tak naprawdę gorzki obraz człowieka samotnego który uświadamia sobie iż tak naprawdę nie jest nikomu potrzebny i nie potrafi odnaleźć się w nowej sytuacji.