Dziwne samobójstwa, dziwne bliźniaki. Orlando Jones jako detektyw Lampkin, żuje gumy, bo nie pali. Boryka się z traumą po utracie żony. Jako jedyny podejrzewa, że bliźniaki mogą mieć coś wspólnego z samobójstwami.
Film jest w sumie całkiem oryginalny i na tym polega jego siła. Od początku do końca oglądałem go z niesłabnącym zaciekawieniem i wielokrotnie mnie zaskakiwał. Historia nie jest może najmądrzejsza, ale w końcu to horror. Rażących głupot zabrakło, no może po za końcówką, ale tam pewne rzeczy były niedopowiedziane, więc nie będę komentować.
Pojawiło się kilka sztampowym motywów (jak choćby trauma Lampkina- motyw oklepany do bólu), ale nic specjalnie rażącego.
Klimat był niezły, ale niestety zabrakło suspensu. Obsada spisała się nieźle. Wizualnie film mi się podobał.
Ostatecznie jest to całkiem niezły horrror klasy b z ambicjami, ale jednak czegoś mi w nim zabrakło.