Trzecia minuta filmu. Zachn i Rockwell śpiewają piosenkę w jakiejś knajpie a na ścianie widać plakietkę piwa Żywiec. Niezłe.
W innej scenie następującej po jakichś dwóch minutach okazuje się, że to jest polski klub imienia Pułaskiego a nie knajpa. Widzimy orła w koronie z Naszego godła. Rockwell i Zahn rozmawiają i mówią o Polakach w pozytywnym kontekście. W amerykańskich filmach to rzadkość. O Polakach zwykle się opowiada tak zwane Polish jokes..