Mnie film nie zachwycił, historia zagubionej 40letniej kobiety, która wydaje się być zupełnie niedojrzała. Zastosowano kilka dobrych choć tanich chwytów, jednym z najlepszych w filmie była scena tanga na ulicy. Ogólnie film nie zachwyca. Czeski obraz ratuje doskonale dobrana muzyka, która bardzo podnosi jego wartość artystyczną. Trzeba przyznać, że tak czy inaczej, temat poruszany w filmie i tak został w nim lepiej ujęty niż w typowych amerykańskich filmach jakich wiele się namnożyło o zbliżonej tematyce. Do kina iść nie polecam, a nine simone można posłuchać w zaciszu domowym, bez wydawania 12 zł na kino.