fabuła przekombinowana, opowieść rozwlekła, krótko mówiąc strata czasu, mimo nazwiska reżysera
Wyjaśnij, jeśli masz czas, jeżeli możesz i potrafisz, co znaczy "przekombinowanie" fabuły. Wyjaśnij rozwlekłość, jak piszesz, opowieści. I jeszcze interesuje mnie stwierdzenie "mimo nazwiska reżysera". Skrótowość niczego nie mówiąca. Nie wspominam "straty czasu", bo ja raz na jakiś czas "tracę czas" przy tym filmie. I nigdy tego nie żałuję.
cóż, wywołany do tablicy nie będę póki co odpowiadać, a w wolnej chwili jeszcze raz spróbuję obejrzeć film i dopiero wtedy podzielę się przemyśleniami. Mój sąd może być wypaczony, bo co najmniej raz zasnąłem na dłużej podczas seansu (domowego) i być może najważniejsze przegapiłem. Stąd lakoniczna wypowiedź. Daj mi czas do końca miesiąca
to nie to, co myślisz - jestem wolontariuszem, ostatnią zmianę kończę 1 lipca o 23.59
Nie miałam nic złego na myśli. Ani złośliwego. Kocham piłkę nożną i zazdroszczę wszystkim, którzy oglądają mecze na żywo. A pełnienie wolontariatu podczas Euro to rzecz jak najbardziej godna pochwały.
o wolontariacie będę mogł opowiadać dopiero po zakończeniu turnieju, także dopiero wtedy chwalić się zdjęciami. To tak a propos konia, bo przecież rozmawiamy o "Sex, kasety...".
Oglądanie meczów na żywo mi nie grozi, jak i żadnemu z wolontariuszy, chyba, że ktoś sobie prywatnie wylosował bilet i akurat ma wolne. Ja, jeżeli już jestem na stadionie, to oglądam go z perspektywy parkingu na poziomie -2, bo jestem jako kierowca. Ale nie narzekam. Transmisje oglądam w zacnym towarzystwie innych wolontariuszy w zorganizowanych dla nas centrach wolontariatu.