Mało osób by się tak świetnie bawiło przy takim kretyńskim filmie jak ten. I co on takiego wnosi? Nic!
Gdzie on był śmieszny? Ten film był żałosny..ale ok każdy ma inne poczucie humoru. Już bym wolała najgorszą komedie Polską od tego badziewia. Uważasz, że wszystkie słowa krytki pod adresem tego filmu są zupełnie nieuzasadnione (?) A czy ty uzasadniłeś dlaczego ten film jest taki dobry..?

Mało osób by się bawiło? Widocznie on i jego znajomi był w tej małej ilości osób.

Uzasadnił, w małej części, dlaczego jest dobry. Gdybyś przeczytała jego wypowiedź możesz dowiedzieć się, że chwilami był tak śmieszny aż tarzali się po podłodze. Po za tym jeśli film jest kretyński oznacza że jest śmieszny bo przyjemne jest śmiać się z kretynów. Ogólnie ludzie lubią się śmiać z czyich głupich zachowań albo gdy się kto wywróci. Kretyńskie to jest ale śmieszne.

A żałosne to jest zadawanie pytań typu: "Co on takiego wnosi?" Idiotyczne pytanie takie jak np. "Co autor wiersza miał na myśli?" Film nie ma niczego wnosić. Ma umilić kilkadziesiąt minut życia. Tak jak autor wiersza nie ma niczego na myśli. Chyba, że akurat srać mu się chciało gdy pisał wiersz.

"Ogólnie ludzie lubią się śmiać z czyich głupich zachowań albo gdy się kto wywróci"

Żarty typu wywrócenie na skórce od banana jest niewyszukanym i prymitywnym rodzajem humoru zaspokajającym niewybredne gusta chyba tylko głównie dzisiejszej młodzieży zachwycającej się perypetiami amerykańskich nastolatków, ich problemów gastrycznych i sexualnych

Ale i tak pozdrawiam całe pokolenie American Pie

Niestety... Ludzie w dzisiejszych czasach śmieją się z wydarzeń, które nie są wcale zabawne... Bo na przykład to że staruszek na ulicy, potknie się i przewróci to nie jest wcale zabawne, mógł się nawet zabić... Podobnie jest z tym gniot-filmem... To nie jest śmieszne, że ktoś zarywa pielęgniarki na swoje nowo narodzone dziecko... To żenujące...

dokładnie, ten film pokazał jak żenujący potrafią być ludzie.. na pewno nie był śmieszny :/

Zgadzam sie ze film jest zenujacy. Moze i prawdziwy, ludzie raczej nie sa monogamiczni,ale to czysta przesada :(

Chciałbym tylko zauważyć, ze na tego typu humorze oparta jest większość klasyki komediowej...
Charlie Chaplin, Flip i Flap, Buster Keaton, Louis de Fiennes, różowa pantera, a nawet Monty Python.
O Benny Hillu nie wspominając..

Co w nim śmiesznego? Może film pomyliłeś? Jakieś nieporozumienie...

5/10

Tak czytam różne komentarze w tym stylu (albo zachyty nad jakimś filmem, albo totalna zjebka, w obu przypadkach najczęsciej bez żadnych argumentów, albo uzyciem bardzo subiektywnych argumentów) w związku z czym chciałbym wam przypomnieć o jednym istotnym fakcie - KINO POWSTAŁO JAKO ROZRYWKA DLA ANALFABETÓW.

PS. A tak w ogóle to wolę oglądac najgorszy gniot, ale film, prawdziwa beznadzieja to są programy "reality show", gdzie miliony idiotów którym brak odwagi żeby się zgłosić do takiego programu oglądają idiotów którym się udało tam dostać. Jedyne reality show jakie moim zdaniem zasługuje na uwagę (co nie znaczy że mi się podoba) to było "Wszystko o Miriam". Rzecz jasna chodzi mi głównie o to że telewizja która organizowała tą szopkę zakpiła sobie z tych debili którzy się tam zgłosili i w swojej niewiedzy (albo żądzy sławy i kasy) w rzeczywistości zabiegali o względy nie kobiety, lecz transseksualistki.

Kiedy film ogląda się w gronie zawsze jest śmiesznie -.-