Bez urazy, rozumiem że niektóre filmy mogą się podobać bo ktoś ma inny gust, ale to była poprostu katorga. Film fatalny, bez jakiegokolwiek pomysłu, denny i prosty. Słaba gra aktorów, fatalna muzyka, brak konkretnej fabuły. Dałem 2/10 tylko ze względu na to, że reżyser próbował tu ukazać pewien temat tabu, na co niewielu się odważa. Wprawdzie nie wyszło mu to kompletnie, ale to już inna sprawa. W życiu obejrzałem tysiące filmów, lecz tak żenującej pozycji sobie chyba nie przypominam.
w 100% się zgadzam z przedmówcą , film totalne dno, nic ciekawego na dodatek nuda i nie śmieszny =/ , widziałem że ktoś napisał w komentarzach wcześniej, że podobny do American Pie , zastanawiam się czym hah.
Dałeś też 2/10 Rejsowi, a nie możesz chyba powiedzieć, że to film bez żadnego pomysłu? Oceniasz na 2 świetną satyrę na komunizm, a na 10 zasługuje u Ciebie "Efekt motyla" i "Reqiuem dla snu" - filmy owszem, niezłe, ale i ze sporą dawką niedociągnięć. Do tego 2 dla "Mechanicznej pomarańczy" i Ty mówisz o 'pojęciu o dobrym kinie'? "Seks i miłość" to nie arcydzieło, i ogólnie film raczej nie w moim guście, ale ogłaszanie, że 'ludzie, którym się to podobało nie mają żadnego pojęcia o dobrym kinie' to, wybacz, zwyczajne prostactwo.
Kolego Damian_ oceniłeś film "Harry Potter i Insygnia Śmierci: część II" 10 na 10. Ocena dziesięć jest zarezerwowana dla arcydzieł filmowych, czyli filmów w stylu "Przeminęło z wiatrem". Dając taką wysoką ocenę filmowi fantasy, który niewątpliwie się Tobie podoba, tylko pokazujesz, że Twoja ocena jest niewiele warta.
Rzeczywiscie 10 jest zarezerwowana dla arcydzieł ale nie wiem czemu film fantasy nie może takim być? Czy arcydzieła muszą być obyczajówkami/dramatami, czy muszą poruszać ważne społecznie tematy? Wg mnie nie. Moim zdaniem wszyscy powinnismy oceniać film przy uwzglednianiu kategorii.