film raczej słaby, temat niby banalny... ale... czy na pewno? dziś pornografia to codzienność obok której przechodzi się do porządku dziennego. w 99 przypadków kontakty z porno zakończą się happy endem, ale w jednym (albo i częściej - nie jestem socjologiem) zrujnuje czyjeś życie. jednego filmowi odmówić nie można - bardzo realnie naświetla konsekwencje uzależnienia od pornografii, zwłaszcza w przypadku nastolatka
ja przez większość filmu się śmiałam, był po prostu żałosny! chodzę do gimnazjum i mniej więcej wiem, jacy są chłopacy w tym wieku. Prawie każdy przyznaje się do oglądania pornoli i jakoś żyją, wielu z nich dobrze się uczy itd. Poza tym zobaczcie zestawienia najczęściej oglądanych stron w Polsce - w pierwszej dziesiątce zawsze znajduje się co najmniej jedna strona "dla dorosłych", więc ktoś musi na to wchodzić. Jeśli chodzi o film, to prześmieszna była scena, kiedy matka po raz pierwszy zobaczyła go oglądającego kobitki w internecie - jej mina i budzenie męża w środku nocy z niepohamowaną paniką w oczach mnie po prostu rozbroiło. Żeby jeszcze te miłe panie były zupełnie nagie! Co do tego, jak Justin np. szedł przez korytarz i wszędzie wychwytywał elementy nagich ciał uczennic, no to proszę Was, ale każdy facet zwraca uwagę na takie rzeczy! Gdyby tak nie było, to po co kobiety nosiłoby dekolty, krótkie bluzki, biodrówki? No właśnie. A jak ktoś jest zbokiem i tak jak Justin widzi to wszystko w zwolnionym tempie (hahaha) i nie może myśleć o niczym innym, nawet pływać nie może, to pornosy mu już nie zaszkodzą, najwyżej "zwolnią blokadę" zboczeństwa tak jak u tego głupka. Jak nie miał okazji oglądać negliżu, to jarał się brzuchami, nogami itd., a jakby nie miał i tego to zapewne zaczęłyby go podniecać stopy i pornografia już nie ma znaczenie - zboka nie pohamujesz.
Ale chyba nigdy nie zapomnę sceny, w której mamuśka znajduję płytę młodszego syna pt. "Dziewicze pochwy" hahahahahahahahahahahhahahahaha kto normalny daje taki podpis hahahahahahahah już prędzej można by zatytułować "cip*i" albo cokolwiek, ale "dziewicze pochwy"?! szkoda, że nie "fotograficzne zbliżenia narządów płciowych młodych kobiet/dziewcząt o aktywnej błonie dziewiczej"
Jeśli szukacie dobrej komedii - ten film jest dla Was!
Wiesz, jeśli chodzi o 'dziewicze pochwy' to było to dokładne tłumaczenie tytułu angielskiego 'virgin vaginas' ;]. Winę za naiwnośc tego tytułu ponosi więc tłumacz bo jeśli nie chciał używac 'c*pek' itp. to mógl poprostu przetłumaczyc 'młode dziewice' lub 'napalone studentki', było by to nie zgodne z treścią ale nie popadłby w banał.
Mnie rozwaliła scena jak koledzy Justina oburzyli się na to że ogląda pornosy... Wyobraziłem sobie taką sytuację u mnie w klasie i zawsze gdy to sobie przypomnę to się śmieję :D.
Ogólnie jak mu dziewczyna nie chciała pomóc to szukał ujścia gdzie indziej. Taka jest racja wg mnie.