bylaby...beznadziejna, ale tego mozna sie domyslic bez tego filmu:>>Natomiast co do filmu-wciaz bawi. Wiele szlagierowych tekstow i Stuhr rewelacyjny!
po prostu wstyd nie znac
... teksty z filmu sa tak powszechne, ze glupio nie wiedziec o co chodzi :) Zreszto do filmu nawiazuje sie tak czesto (ostatnio np. w reklamie), ze jest on lektura obowiazkowa. Zastanawiam sie tylko, czy smieszy on mlodszych widzow (takich ponizej 20 r.ż).
chyba tak:))
No mnie smieszy:) :P A mam od niedawna 21:))) zakladasz ze obecna mlodziez ma totalnie marny gust i zabawne wydaje jej sie cos pokroju American pie? O BOZE! ::))) No teksty sa powszechne i kazdy wie o co chodzi:)) hehe-a reklame dopiero niedawno zauwazylam:))
mlodziez :)
Do mlodziezy to ja tez sie zaliczam i nie uwazam zebysmy mieli marne gusta. Chodzi mi bardziej o osoby, ktore pamietaja jeszcze Polske z pocczatku lat 80 (stanie w kolejkach itp.). Moze to dla filmu nie ma takiego znaczenia.Mysle, ze ci, którzy pamietaja czasy, z ktorych pochodzi film, inaczej odbieraja "Seksmisje". Ale to tylko prywatne odczucie. Nie wspomne, o "kingsajzie", ktory smieszy chyba tylko Polakow.
::)
Hehe, gusta to kwestia indywidualna...a ogólnie? Nie mają? New-metal, hiphop, techno, wszelki pop....To nie marny gust? A filmowo? Jeśli nie, to czemu powstają filmy pokroju "Szybcy i wściekli" np.? Bo zadowalają właśnie współczesne gusta. Wiec trochę sceptyzmu z tym. Hm, nie wiem jak starsze pokolenie patrzy na ten film, pewnie inaczej go odbierają ci co żyli w PRL, niż my, którzy wiemy o nim z książek. Zapewne masz rację tu.
:o)
od obejrzenia seksmisji jak tylko Stuhra gdzies widze to mi sie juz gemba cieszy :D