A ciekawy zabieg fabularny zastosował Machulski w "Seksmisji". Aczkolwiek nawet nie w samej fabule tkwi siła tego filmu, ale w przede wszystkim w zabawnych powiedzeniach, które weszły na stałe do języka potocznego: "kobieta mnie bije", "nie poznaję kolegi" itd. Umowna scenografia przypomina niestety kolejne odcinki "Akademii Pana Kleksa", co nie przeszkadza oczywiście w dobrej zabawie. Film wart uwagi, aktualny, o czym ni ezapomina telewizja państwowa i emituje go co najmniej 2 razy roku. Polecam. Ps. Okazuje się, że wszystkim rządzą fececi przebrani za babki- z czym Wam sie to kojarzy?:)