Zawiodlam sie... to ze to Allen to jeszcze nic nie znaczy. Wole jego komedie i to tez nie wszystkie. Fabula "snu" malo odkrywcza...nudna. Film o niczym tak naprawde... owe refleksje juz dawno wykorzystał Dostojewski w Zbrodni i karze i wyszlo mu to o niebo lepiej. Dałam temu dziełku 4 wiecej sie nie da... Jedyna refleksja jaka mialam po wyjsciu z kina to nie chodzic na filmy nie sprawdziwszy ich wczesniej dokladnie... Jak sie chcecie wynudzic i wydac troche pieniedzy to prosze...ale jak nie musicie to nie idzcie na to...
Nie rozumiem tylko po jakie licho porównujesz film do książki, przecież to kompletnie nie ma sensu ! Jedno i drugie zupełnie inaczej oddziałuje na odbiorcę i to nie jest żaden argument.
Rozumiem,że może się nie podobać - no, ale gonitwa myśli nasuwa się chyba każdemu myślącemu widzowi.
Film raczej nie rewelacyjny - dialogi po jakimś czasie zaczęły się powtarzać i nudzić. Za to świetna gra aktorska - zwłaszcza Farella.
Obejrzeć na pewno warto:)