Jaki jest Szekspir, każdy kto do niego sięgnął wie. Ale to co najciekawsze to zastosowane tu efekty specjalne. O czymś takim William nie mógł nawet marzyć. To jak wyglądał teatr za czasów Szekspira mogliśmy obejrzeć w "Zakochanym Szekspirze". Ale na wszelki wypadek zwrócę uwagę na pewne fakty.
1) Za czasów Williama, wszystkie role grali mężczyźni. Dziś może nie trudno sobie wyobrazić romantycznej komedii, gdzie grają sami mężczyźni (nawet w kobiecych strojach), ale dziś miałoby to zupełnie inne znaczenie.
2) Scenografia. Za czasów Szekspira, praktycznie jej nie było (było gorzej niż w "Zakochanym Szekspirze"). Oto np. las był to pusty kawałek sceny z napisem las. Z zamkiem zazwyczaj było tak samo. Jedyne co pozostało do dziś to rekwizyty. Faktem jest że przeniesienie filmu w XIX wiek spowodowało konieczność innego podejścia do scenografi.
3) Brak scenografi może nie jest dziś łatwy do przełknięcia, ale brak efektów specjalnych, których w filmie zastosowano mnóstwo (aż się o to prosi sztuka) jest raczej dla teatru zrozumiały. Dlatego też tym razem film (akurat ten) mocno zostawia swe teatralne inscenizacje daleko z tyłu. Faktem jest, że film ten musiał powstać niedawno, gdyż zastosowanie takich efektów np. 30 lat temu było niemożliwe.