Jest to typowy film z gatunku rape and revenge. Mamy więc tu do czynienia z brutalnym,
typowo japońskim gwałtem (sporo krwi, jakieś flaki itp.) wraz z denerwującą cenzurą - nie
optyczną lecz zwykłą improwizacją stosunku. Ot typowy japoński gwałcik...
Mamy tu również do czynienia z zemstą na czterech oprawcach. Niestety słabe gore i dość
banalne zachowania bohaterów powodowały u mnie raczej uśmiech aniżeli odrazę.
Polecam jako ciekawostka aczkolwiek nic wielkiego nie spodziewajcie się.
Filmik możecie zresztą obejrzeć tu:
http://trashripper.ru/publ/art_khaus_filmy/krovavye_sestry_blood_sisters_senkets u_no_kizuna_kichiku_reipuhan_o_shinkan_saseta_shimai/2-1-0-186
Pozdrawiam