Czytałam książkę (w oryginale, nie wiem czy jest przetłumaczona na j.pol), jednym słowem - świetna! Czy ktoś z Was też ją czytał - i oglądał film? Macie jakieś ciekawe spotrzeżenia i przemyślenia?
Właśnie skończyłam czytać książkę. Wcześniej oglądałam film i po przeczytaniu komentarzy na forum postanowiłam sięgnąć po pierwowzór. No i jestem trochę w szoku! Rozumiem że nigdy scenariusz nie odda wszystkich wątków z powieści, ale tutaj od pewnego momentu Serena i Pemberton filmowi mają się nijak do tych z książki. Początkowo film mi się nawet spodobał, w tej chwili jestem rozczarowana i jest on jedynie pomocny by wyobrazić sobie to, co opisano w książce. To forum o filmach, ale polecam przeczytać książkę, bo jakoś stało się dla mnie jasne, czemu ktoś chciał nakręcić filmową adaptację. Szkoda że się nie udało.