Przed obejrzeniem, zadawałem sobie pytanie, a może nie oglądać bo popsuje sobie wrażenie o serialu.. jednak obejrzałem i... popsułem sobie wrażenie o serialu.
Film oceniając obiektywnie dobry (7) subiektywnie nieporozumienie (1), srednia 4 i taka ocene wystawiam filmowi.
Ten film wcale nie zostal nakrecony dla fanow, zostal nakrecony tylko po to aby zarobic kase. Nie ma z serialem nic wspolnego. Postacie w ogole nie przypominaja tych ktorych poznalismy w serialu - sa zupelnie inne. Brak odpowiedzi na jakiekolwiek pytanie z serialu, kim byli panowie w niebieskich rekawiczkach, juz mogli tego czarnego zrobic jednym z nich ale nie.. kim byl pastor.. Postac River sprowadzona tylko do broni, ot tyle. Keyylee z roli uczuciowej cieplej i milej postaci sprowadzona do roli glupiutkiej blondynki, ktora wszystkiego czego chciala od Simona to seks. Sam Simon badass motherf***er dracy jape rzucajacy sie, bijacy kapitana. kto to w ogole byl ? C'mon co to ma byc. Brak w ogole wzmianki, dlaczego Inara opuscila poklad, jak rowniez pastor. Na co w ogole wprowadzali ten watek, skoro nic z nim nie zrobili ? Chyba tylko po to aby nasi mogli poleciec na te dwie planety. Reversi, ktorych sami nasi bohaterzy traktowali z poczatku w serialu za legende i nie wierzyli gdy zobaczyli ich statek.. tak w filmie kazdy przyjmuje ich obecnosc na porzadku dziennym. I sam Alliance polujacy na River tylko dlatego, ze posiadala informacje ze na planecie X, kolonisci stworzyli niechcacy Riversow.. lol.. wtf.."bessęsu" I sama zaloga uczestniczaca w suacide mission.. bo River powiedziala Miranda i ze jest taka tajemnicza planeta.. i juz leca umierac.. "na co to komu potrzebne ? A dlaczego ?"
Nie tego oczekiwałem.. mogli po prostu zrobic film pod postacia reszty pierwszego sezonu z dobrym finalem taki jaki mial byc, zostawiajac otwarta furtke na kontynuacje.
Nie podobalo mi sie tez to, ze zrezygnowali z niepuszczania dzwiekow w kosmosie, w serialu bylo git, ot cisza, a tutaj juz dzwiek puscili.. no tak w koncu przecietnym Smithom by sie nie podobalo, kolejny argument potwierdzajacy ze film tylko dla kasy, a nie dla fanow.
Licze mocno na wznowienie serialu,ale z calkowitym pominieciem tego filmu. chodz szanse sa na to takie same jak wygrania 6 w lotto. Teraz seriale robi sie dla pieniedzy niczego wiecej stosujac proste i tanie chwyty aby przyciagnac widza do ekranu bez zadnej glebi czy klimatu, tylko schematy na zarabianie kasy, ze az to bije po oczach.
Jestem zawiedziony smutny i jednoczesnie wkurzony tym co przed chwila skonczylem ogladac.
Jeśli potrzebujesz informacji o Shepherdzie to zainteresuj się komiksami Serenity, łączą parę wątków między serialem i filmem, a samo "The Shepherd's Tale" jest po prostu świetne.
Tak też zrobię... chociaż wolałbym kontynuację serialu :P Nigdy nie czytałem żadnego komiksu. teoretycznie wcale kontynuacja nie jest taka nie realna, ponoć w grudniu było jakieś info, że coś tam, i że fox wznowił jakiś serial nieemitowany od lat, a i ramówka foxa, na dziś dzień jeżeli chodzi o SF wygląda miernie a wszystkie ich nowe pomysły to nie wypały.. jedynie dogorywający Fringe im został... a z tego co sprawdzałem info o aktorach to każdy jest teraz wolny i mógłby raczej zagrać.