Jak ten film ma się do serialu? Jest to jego skrót, rozwinięcie, czy coś całkiem innego?
Można powiedzieć, że są to dalsze losy załogi Serenity, które można spokojnie obserwować mimo nieznajomości wcześniejszych wydarzeń. Równocześnie jest wiele smaczków, które wychwycić będą w stanie tylko te osoby, które znają serial. Ja najpierw widziałem Serenity, potem serial, jednak nie przeszkodziło mi to w delektowaniu się nim i późniejszym jego uwielbieniu. Gdybym go nie widział pewnie do dziś nie zobaczyłbym jeszcze lepszego serialu, który dla mnie jest trzecim najważniejszym po Panu Bogu i rodzinie elementem mojego życia. Jak dotychczas żaden produkt pochodzący od ludzi nie wzbudził we mnie tylu emocji i do żadnego wyrobu wykonanego ludzką ręką się tak nie przywiązałem jak właśnie do Serenity i Firefly.
Hehe
A myślałem że tylko ja mam ołtarzyk, przy którym codzień się modlę o wznowienie serialu ;) . Miło wiedzieć, że nie tylko ja dostałem fioła na punkcie tej historii :)
Nie wy jedyni ;)
Naprawdę muszę przyznać ,że serial przepełniony był uczuciem i ciepłem.
Oglądałem go z olbrzymią przyjemnością i sądzę ,że jeszcze będę do niego wracał wiele razy.
A świadomość ,że zdjęli ten serial z emisji napawa mnie smutkiem.