widze ze nie ma recenzji wiec moze pare slow o filmie najpierw:
firma zajmujaca sie wyrebem lasu prowadzi na jakiejs wyspie eksperymenty genetyczne
majace przyspieszyc wzrost drzew. przez przypadek zmutowana substancja zaraza sie
jeden z drwali i zamienia sie w zombie (takich w stylu 28days later) no a potem juz
szablonowo jeden zombie zaraza reszte ...
szef firmy wysyla swojego syna zeby sprawdzil co sie dzieje, na miejscu spotyka
grupe ludzi ktorzy przetrwali i razem probuja uciec z wyspy :)

ogolnie fabula nie powala, momentami filmik jest wrecz smieszny, momentami
standardowo myslimy sobie jacy ci ludzie naiwni i czemu oni sie tak glupio
zachowuja, krwi i cial tez nie jest za duzo (szczegolnie w porownaniu z innymi
nowymi produkcjami gdzie krew leje sie strumieniami).
No ale sa tez plusy jak chociazby nietypowe zakonczenie (oj ciii nic wiecej nie
powiem :D) czy sam pomysl na drwali-zombie (smieszne :D ale zawsze to jakas nowosc)
takie kino w sam raz na nudny wieczor gdy nie ma nic lepszego do ogladania, ludziom
o slabych nerwach (jak ja) moze sie to nawet podobac, a tym co szukaja mocnych
wrazen i fanom naprawde strasznych horrorow to nie polecam (chyba ze lubia tez
komedie :D)