Nie chodzi mi w tytule o to co się dzieje. Bardzo to poszatkowane z brakiem wyczucia. Sprawa zostaje przedstawiona jak soft porno.
Dziewczyna grająca Junko, nie wygląda nawet podobnie. Dziewczyna grająca ją wygląda na 12 lat i jest bardzo niska. (Junko miała 160 cm wzrostu, też nie ma tej słynnej fryzury z lat 80.)
W filmie jest masa scen przemocy seksualnej. Bardziej ten film wygląda jak Soft Porno z dokręconymi scenami przemocy. Mogli nagrać coś podobnego bez wzmianek o Junko Furucie. Bo to wygląda jak żerowanie na tragedii nastoletniej dziewczyny.
Jak chodzi o przemoc jest ona totalnie źle wykonana. Jedyne co robi wrażenie to scena z żarówką i palenie włosów. Sama charakteryzacja stoi na niskim poziomie, dziewczyna po całych dniach bicia jest lekko posiniaczona i nic poza tym. Dużo lepiej to pokazali w filmie z 1995 roku.
Podsumowując: totalne szczyny, nic w tym filmie nie działa. Film często ma drgawki i jakieś epilepsje, ja wiem, że chorych japońskich filmów nie kręci Spielberg, ale bez przesady.
Nazwałbym ten film Soft-Pornosem żerującym na sprawie biednej dziewczyny. Jeżeli chcecie obejrzeć dobry film o Junko, który nie jest przesadzony i dobrze wykonany to polecam tzw: School Girl In Cement z 1995 roku.
Ocena: 1/10