Na filmie byłem dzięki uprzejmości FilmWebu, za którą szczerze dziękuję.
Do kina wybrałem się z dziewczyną, która tego dnia po ciężkich 6 godzinach za kółkiem była tak zmęczona, że zasypiała mi na ramieniu czekając na opóźniony 15 minut seans. Niemniej jak tylko rozpoczął się film nie dość, że nie zasnęła, to jeszcze miałem wrażenie, że nawet w ogóle przestała mrugać! Po filmie wyszła tak naładowana energią, że jeszcze długo mogliśmy dzielić się wrażeniami.
Moim zdaniem ten film to czysta rozrywka na wysokim poziomie. Mamy ciekawych bohaterów, między którymi iskrzy we wszystkich konfiguracjach, dużo akcji, świetne efekty i dużo humoru. Pięknie udało się pokazać ówczesny Londyn i zarówno stroje jak i scenografia oddają klimat epoki. Myślę, że Guy Ritchie po kilku kiepskich filmach znów staje na nogi. Downey Jr. i Law + Strong na bardzo wysokim poziomie. Generalnie film robi świetne wrażenie i ogląda się go z przyjemnością.
Co przeszkadza? Stereotypowy/przewidywalny scenariusz, długość filmu (niektóre sceny mimo, że widowiskowe nic nie wnoszą), długość filmu (w pewnym momencie slow motion baaardzo się dłuży), McAdams wypada mizernie przy głównym duecie, mało błyskotliwe łączenie faktów przez Sherlocka (mam na myśli rytuał i zrozumienie o co chodzi Blackwoodowi).\
Reasumując - czekamy z dziewczyną na cześć 2 :)