Moim zdaniem Robert Downey idealnie pasuje do granej przez siebie roli, jego gra aktorska, sposób w jakim się porusza czy choćby mimika twarzy jest po prostu powalająca. Poza tym pod względem fabuły i muzyki film stoi na bardzo wysokim poziomie, jestem naprawdę mile zaskoczony, rewelacja!
Co do gry aktorskiej Downey'a zgodzę się z przedmówcą, oddanie epoki również ok. Razi mnie za to tandeciarskie ukazanie sztuki dedukcji, jakby znajomy czuł powinność by udowodnić swą doskonałość, w odróżnieniu od angielskiego serialu Sherlock słuchanie tutaj Holmes'a zwalniało napięcie, mnie nużyło. Do tego sygnał radiowy, autor odpłynął w fantazji, dziecku bym nie dał żeby nie zgłupiało. Odraził mnie również Azjata, ten motyw do filmów Jet Lee pasuje ale w XIX w. Anglii Sherlock'a nie w smak mi to tandetne Holywood. Niska ocena 6