Świeżo po sylwestrowej (udanej :)) nocy filmowej - czas się zatrzymać.
Avatara już skomentowałem na swoim blogu, czas na Sherlocka - kilka zdań na temat tego filmu.
Ogromnym plusem tego filmu jest to, że w każdy wątek akcji jest wpleciona zabawna sytuacja. Sprawia to, że te 2 godziny w kinie mijają bez zerknięcia na zegarek. Dużo śmiechu, akcja, czyli po prostu dobry film który się lekko ogląda. Film jedynie na 1 raz (w przeciwieństwie np. do Avatara). Osobiście bawiłem się bardzo dobrze - film polecam. Dobra rozrywka.
Brak większych niedociągnięć - jedynie scena wybuchu tych beczek nuży się nieco - za bardzo to przeciągnęli. Tu film traci ode mnie 1 punkt. Pół punktu mogę dodać za podstawę do kontynuacji.
9,5/10 > 9/10.
Ale i tak z obecnego repertuaru, gdybym miał polecać jakiś film do obejrzenia, byłby to Avatar. Następny byłby Holmes.
Pozdrawiam i życzę szczęścia w nowym roku!