Zdecydowanie zawiodłem się filmem. Liczyłem na ciekawy scenariusz z zaskakującymi zwrotami akcji. W zamian dostałem opowieść, która może być oparta na jednej z głupich bajek ze Scooby. Wszechwiedzący, wszystko widzący i chyba najsilniejszy w mieście główny bohater - z łatwością rozwiązuje wszelkie zagadki. Tak - to super bohater Sherlock Holmes, a przynajmniej tak przedstawili go twórcy filmu. Tu nie ma co liczyć na realność scen(nie zapomniana scena zatopienia trzydziesto metrowego statku w pionie w Tamizie o głębokości max 10metrów). Mała dawka napięcia, powoduje że widzowi się przysypia(oparte na realcjach moich i znajomych z którymi wspólnie byłem w kinie). Zaletą niewątpliwie są zdjęcia i montaż, dopełnione niezłą muzyką. To jednak wydaje mi się zbyt mało, dlatego też 4/10. Ps:ciekawe ile odcinków nakręcą i czy przebiją Scooby Doo?
Twój poziom inteligencji jest tak niskiego poziomu jak porównanie którego użyłeś.
Żałosne
Jezzzzu... Czemu się czepiasz od razu inteligencji Autora wcześniejszego postu? Znasz Go, że się wypowiadasz? Argument, że zastosował głupie wg Ciebie porównanie, jest żałosny. Ma prawo do swojego zdania jak każdy. Cóż... nawet Ty...
Powiedział co myśli i moim zdaniem było to bardziej konstruktywne niż to co Ty raczyłeś napisać
No cóż przepraszam może trochę przesadziłem z oceną tego co napisał ale nie raz człowiek nie pomyśli zanim konstruktywnie oceni to co ma przed sobą. pozdrawiam
Co jak co, ale w życiu by mi nie przyszło do głowy, żeby porównywać Sherlocka do Scooby-Doo. :)
Poza tym, jakby nie patrzeć, książkowy Sherlock też jest najwspanialszy. Błyskotliwy geniusz, świetny pisarz, dostrzega mało znaczące szczegóły, ma świetną pamięć, zna się na wielu dziedzinach naukowych (na pewno na chemii i biologii), bezbłędnie ocenia ludzi (słynne rozpoznawanie, że gościu hodował pięć lat temu szczury w Brazylii, bo ma odpięty guzik i krzywy nos), ma wszędzie znajomości, wybitny aktor i charakteryzator, doskonała pamięć, przepięknie gra na skrzypcach. Żeby to były tylko cechy umysłu! Holmes jest wysportowany, szybko biega, zna jakieś tajemne sztuki walki, umie się bardzo dobrze bić (wygrywa chociażby z wielorybnikami), ma refleks, świetnie obchodzi się z bronią. Niejeden superhirołs może się schować. Jedyne, czego mu natura poskąpiła, to najwyraźniej uroda. Przypominam - to nie filmowy, tylko książkowy Sherlock.
Pozdrowienia i niech kisiel wiśniowy będzie z Wami ^^
A ja tam lubię Scooby Doo... I Sherlocka też lubię, a co :D
Filmu jeszcze nie widziałam, ale bilety już zarezerwowane. Wasze posty ukazały mi ten film w trochę innym świetle niż to sobie wyobrażałam (choćby po zobaczeniu zwiastunu). Ale cóż, nawet nie jestem zaskoczona tym, że film może prezentować przerost formy nad treścią - niestety ostatnio można odnieść wrażenie, że niektórym twórcom wydaje się, że bez masy efektów specjalnych nie można zrobić dobrego filmu
Autor wątku czepia się ralizmu w Scherlocku? Nie rozumiem ludzi, którzy idąc na tego typu film doszukują się realizmów...
Zmiana w trochę bardziej prowokującego Holmesa? Widzę to po zdjęciach, bo filmu nie widziałem. Rozmymłani Holmes i Watson, nagi Holmes i co jeszcze, by zbić kasę. Dla mnie ideałem zawsze pozostanie książka i seria, którą można było kupować z 2 lata temu z Jeremy Brett'em on był THE BEST i jego 2 partnerów grających Watsona też.