PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=426062}
7,7 453 tys. ocen
7,7 10 1 452782
7,0 81 krytyków
Sherlock Holmes
powrót do forum filmu Sherlock Holmes

Należę do tej mniejszości, której niezbyt się zawsze podobało, iż prawe wszystkie tłumaczenia dialogów filmowych & serialowych, przynajmniej na użytek telewizji i rynku VHS-ów, czynione były u nas za pomocą lektora-mężczyzny (tzw. szeptanka). Nieszczególnie lubiłem to, iż znajdowaliśmy się tu w jednej grupie krajów z byłym Związkiem Radzieckim i Mongolią. Albowiem we wszystkich, powtarzam: we WSZYSTKICH, bez wyjątku, państwach na północ, na zachód oraz na wschód od Polski stosuje albo napisy (subtitles), albo dubbing. Setkom milionów ludzi tam zamieszkałych po prostu nie mieści się w głowach, że w XXI wieku można jeszcze puszczać oryginalną ścieżkę dźwiękową (nierzadko stereo, hi-fi, dolby, surround i coś tam jeszcze) ściszoną i w odmiennej barwie dźwięku, oraz zagłuszać aktorów beznamiętnym czytaczem.

I oto trzymam w ręku płytkę w "Sherlockiem Holmesem". Cóż my na niej mamy? Ano, można sobie wybrać, na przykład, oryginalny dźwięk angielski, do którego można sobie dobrać – opcjonalnie – napisy angielskie albo polskie. Jest też dźwięk rosyjski – o dziwo pełny dubbing. Jest nawet wersja językowa ukraińska – też tak zwany dubbing aktorski. Ktoś się szczególnie postarał, ponieważ ogólnie wiadomo że na samej Ukrainie język ukraiński pozostaje w mniejszości. Jak zatem widać, nawet na obszarze WNP egzotyczne, trzecioświatowe zjawisko pod tytułem lektor jest czymś zanikającym (skądinąd wiem, że w nadbałtyckiej Estonii stosuje się, na wzór Skandynawii, napisy). I tylko wersję polską reprezentuje, jakże by inaczej, szeptacz-mężczyzna.

Na szczęście w przypadku profesjonalnie wydanych DVDs, polski lektor jest li-tylko jedną z opcji, na użytek tych, którzy mentalnie już się nigdy nie wydobędą z PRL-u. Pozostali - mają już wybór.

ocenił(a) film na 7
Film_Polski

"...trzymam w ręku płytkę w 'Sherlockiem' "

Literówka, oczywiście. Powinno być "płytkę z 'Sherlockiem' " Sorry.

ocenił(a) film na 7
Film_Polski

Dubbing sux. :P

ocenił(a) film na 7
eulogy_pl

Nie ma zgody.
It's the voice-over that sucks.

ocenił(a) film na 9
Film_Polski

A może tak: Dubbing sux and... voice-over sux too?
Nie cierpię Dubbingu, czuje się niekomfortowo oglądając znajomą twarz aktora(tudzież aktorki) i słysząc jakiś obcy(często nawet odrobinę nie przypominający oryginału) głos. Oprócz tego rozumiem, że to nie jest łatwa sztuką zrobić tak by dubbing był zgodny z oryginalną treścią a OPRÓCZ tego "dopasowywał się" do ruchu ust aktora ale chcąc nie chcąc nie zawsze to wychodzi naturalnie ;/ Z kolei w "szeptance" chyba najgorzej jest wtedy kiedy mimo ściszenia słychać, że aktor mówi co innego a lektor co innego(kiedyś spotkałam się z czymś takim, tylko nie pamiętam dokładnie ale to było mniej więcej tak: Aktor:"Fu*k!" Lektor:"Oh nie!" :P).
Konkluzja: Oryginał+Napisy=the best ^^(dodatkowym plusem jest to, że w dobie zaniku czytania książek taki zabieg mimo wszystko zmusi przeciętnego widza do taj jakże trudnej umiejętności składania literek ^_^)

ocenił(a) film na 7
judith0707

Popieram !!! \m/

ocenił(a) film na 7
Film_Polski

Z DEDYKACJĄ DLA TYCH, KTÓRZY TWIERDZĄ, ŻE DUBBING SSIE:
Na youtube (dla przykładu: http://www.youtube.com/watch?v=5vADlwbrlNI ) znajdziecie serial "Ja Klaudiusz" w dwóch wersjach: z dubbingiem i szeptanką z Olejniczakiem. A takich dobrych – a niekiedy wręcz wybitnych – dubbingów było kiedyś więcej. Ten konkretny dubbing jest rewelacyjny. Nie tylko Stanisław Brejdygant, ale też np. Roman Wilhelmi jako Tyberiusz, Zofia Mrozowska jako Liwia czy Tadeusz Bartosik jako Oktawian stworzyli kreacje wybitne. Samym głosem.
W wersji szeptanej w ogóle nie słychać kiedy zaczyna się dialog, a kończy narracja. Filmy z narratorem nie da się oglądać w wersji czytanej.

No i w ogóle, Rzymianie mówiący po angielsku (prawda, że najczęściej zagłuszeni przez monotonny głos lektora, ale niekiedy ich słychać) brzmią dość nielogicznie ;-)

ocenił(a) film na 7
Film_Polski

Heh wiem,ze Polacy mają jeden z najlepszych dubbingów na świecie,ale to nie znaczy, ze możemy dubbingować. Mi osobiście on zajebiście nie odpowiada i nie ważne jakich argumentów byś użył - dubbing sux w każdej postaci to moje zdanie.Aż uszy bolą jak się tego słucha(nie tego linku co dałeś,ale ogólnie dubbing)Nie wiem,może kiedyś za dużo RTLu oglądałem i mam awersje :P . Wiadomo najlepsze napisy i chyba tego nikt nie podważy(chyba , że ktoś wolno,albo nie umie czytać) z dwojga złego wole lektora,a najlepszym jest Tomasz Knapik (głos z dzieciństwa heh) :D

ocenił(a) film na 7
eulogy_pl

"najlepszym jest Tomasz Knapik"
Och, wiem, że Polacy mają najlepszą mafię lektorską świata. Tylko jakoś dziwnie reszta świata nie chce się na tym poznać, nie chce od nas kupić tego patentu. Przeciwnie: raczej obcy stand-up comedians nabijają się z "polského jednohlasového dabinga"

"może kiedyś za dużo RTLu oglądałem"
Ooo, to nieświętej pamięci RTL7 dubbingował cokolwiek na polski? Czy też może jesteś native speakerem języka niemieckiego i masz pełne kwalifikacje by oceniać jakość dubbingu niemieckiego w RTL i RTL2?

"najlepsze napisy"
Tu zgoda. Osobiście też wolałbym, aby opracowywanie wersji polskich dla telewizji wzorowało się raczej na Skandynawii. Ale - w odróżnieniu od Ciebie - dostrzegam parę poletek, na których dubbing (żeby była jasność: mówię o dubbingu filmów oraz seriali aktorskich, dla dorosłej publiczności) byłby uzasadniony.
a) w takich filmach, w których oryginalna ścieżka dźwiękowa nie pokrywa się w sposób szczególnie rażący - z powszechnym wyobrażeniem o miejscu i czasie (np. spaghetti westerny gadane po włosku)
b) w takich komediach (dziś rzadkich, przyznaję), w których humor opiera się na błyskotliwym dialogu, na szybkiej wymianie kwestii i ripost,
c) w filmach quasi-teatralnych, w których właściwie zamiast akcji mamy li-tylko dialogi we wnętrzach (sztandarowy przykład sprzed lat: rewelacyjny ale już nieistniejący polski dubbing do dramatu sądowego "Dwunastu gniewnych ludzi"); serial „Ja Klaudiusz też mieści się w tej kategorii,
d) w filmach, w których występują liczne istoty, które w normalnym życiu nie mówią i nie otwierają ust do jakichś konkretnych słów, na przykład: dzieci nienarodzone, psy, świnki, zebry i myszki, obcy i inni bohaterowie kosmosu, mówiące maszyny i roboty.

ocenił(a) film na 7
Film_Polski

"b) w takich komediach (dziś rzadkich, przyznaję), w których humor opiera się na błyskotliwym dialogu, na szybkiej wymianie kwestii i ripost,"

'Sherlock' Guya Ricci może nie jest czystej wody komedią, ale tempo podawania dialogu bywa zabójcze. Napisy często są tu długie, dwu- lub nawet trzylinijkowe i ukazują się na ekranie przez mniej sekund, niż to zazwyczaj w filmach bywa. Chyba rozumiem dlaczego Rosjanie i nawet Ukraińcy sprokurowali doń pełny aktorski dubbing.