Po tym jak Sherlock Holmes zostaje przewieziony z aresztu, opowiada którędy przebiegała droga. W pewnym momencie Holmes mówi o piekarni i piekarzu który do wyrobu ciastek używa dziwnego składnika a chwilę później widzimy chłopca wychodzącego z piwnicy niosącego tacę z ciastkami. :)Wydaje mi się, że to nawiązanie do Piekarni Pani Lovett z Sweneey Todda. To takie moje skojarzenie :)