Ostatnio coraz trudniej mi się zdecydować na wypad do kina, bo, co tu dużo mówić, w ostatnich latach kino rozrywkowe bardzo obniżyło loty. Wszystko jest kręcone podobnie - efektownie i dynamicznie, ale bez duszy, emocji, polotu, czy jak to tam jeszcze nazwać.
A recenzenci w takich warunkach zachwycają się wszystkim, co jest choć trochę lepsze niż "Transformers", dlatego już nawet recenzjom nie można ufać. Ileż to było np. zachwytów nad "Star Trekiem", że scenariusz świetny, doskonałe dialogi, fabuła etc. I co? Okazało się, że to kolejna prosta, niespecjalnie wciągająca historyjka wypchana efektami specjalnymi.
Obawiam się, że pozytywne reakcje krytyki w przypadku "Sherlocka" mogą również nijak mieć się do rzeczywistości.
i tu masz chłopie rację ale polecam z cała odopwiedzialnością film Wszystko, co kocham - może arcydziełem to to nie jest ale naprawdę warto pare zetów wybulić
film jest dynamiczny, owszem duzo efektow ale moim zdaniem nie umniejsza to faktu, ze ma to "cos". film jest przyjemny w odbiorze, wciaga i ma fajny klimat
Jeśli widziałeś zajawkę i Ci się spodobała to idź. Ja się tym kierowałam i nie żałuję. Ogólnie nigdy nie przepadałam za filmami o Sherlocku, ale to zupełnie nowa, odświeżona wersja. Dużo akcji i humoru + ciekawa fabuła i dobra obsada, co daje film, który dobrze i lekko się ogląda, nie żałując po wyjściu z kina wydanych pieniędzy ;)