A ja się nie zgadzam, to nie James Bond, tylko Miś Colargol! A może Neo? Tyler Durden? Hmm.. trudny wybór, tyle postaci fimowych;))
Proponuję jeszcze założenie tematu "Sherlock w Krainie Czarów". W końcu użytkownicy FilmWebu są zdolni do wszystkiego.
Już prędzej Indiana Jones jeśli mamy porównywać do wcześniejszych (filmowych) postaci.
Pisałam o tym w innym temacie i też zostałam zakrzyczana ;)
Zgadzam się a autorem tematu. Obejrzałam i stwierdziłam, ze że za dużo
przemocy, bójek i zabijania. To nie jest ten sam Sherlock co u Conan
Doyle'a...
...przepraszam bardzo, ale czego spodziewałaś się po pracy detektywa, który łapie przestępców? I proszę powiedz mi w jakim sensie nie było "przemocy, bójek i zabijania" u Doyle'a, bo chyba czytałyśmy różne opowiadania.
Film bardzo mi się podoba, ale rzeczywiście Sherlock nie używał aż takiej
przemocy przy rozwiązywaniu zagadek hmm
To stare filmy przedstawiały sherlock'a jako spokojnego, opanowanego człowieka rozwiązującego zagadki siedząc za przeproszeniem na tyłku. Współczesna wersja Sherlock'a wcale tak dużo nie odbiega od tego książkowego odpowiednika, inna sprawa że rzeczywiście w czasie rozwiązywania zagadek nie używał przemocy (jeśli już to rzadko).
To nie Bond, to doktor House. Rozumiem, że postać House'a była wzorowana na książkowym Sherlocku, nawet mieszkali pod tym samym numerem domu, ale tym razem to Robert Downey Jr. wzoruje się na Hugh Lauriem - ta sama mimika, sposób mówienia i gestykulacja. Jasne, że jeżeli już się wzorować to na najlepszych, ale trochę szkoda, że mimo iż nowy, to jednak trochę wtórny Holmes.