PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=426062}
7,7 453 tys. ocen
7,7 10 1 452786
7,0 81 krytyków
Sherlock Holmes
powrót do forum filmu Sherlock Holmes

I znowu - miałem nie oceniać filmu po zwiastunie, ale wygląda że pana reżysera nieco poniosło. Gdzie spokój i flegma, gdzie lupa? Co to za wąsy? To jest Holmes? A Watson? Proszę o opinie osoby które czytały Holmesa i oglądały ten film. pozdrówki

ocenił(a) film na 9
tomasztomkowicz

Przeczytałem wszystkie powieści jaki i opowiadania o Sherlocku i jestem wielkim fanem wszystkich jego książkowych przygód
Po pierwszym trailerze powiedziałem sobie że nigdy nie pójdę na to coś do kina no ale skusiłem się i porostu jestem zachwycony tym filmem.Nikogo nie poniosło w tym filmie ani reżysera ani aktorów wszystko jest idealnie wyważone,trzeba obejrzeć ja już byłem dzisiaj drugi raz na nim i teraz czekam na jakieś wydanie Blue-ray (może będzie wersja reżyserska) a później na drugą część i mam nadzieje że ta plotka że już zaczynają zdjęcia w lipcu jest prawdziwa

tomasztomkowicz

Ten film nie ma absolutnie nic wspólnego z Bondem. Skąd to porównanie? Też czytałam wszystko o Sherlocku, rzeczywiście nie tak go sobie wyobrażałam, miałam też sceptyczne podejście z powodu reżysera - Richie jest specyficzny, wystarczy spojrzeć na Rock'n'Rolle, i Juda Law w roli Dr.Watsona - jest zbyt śliczny i wygładzony. Ale po pierwsze: Downey Jr. stworzył majstersztyk z tej postaci; po drugie: reżyseria jest świetna i dopracowana w każdym szczególe, chociaż widać, że za kamerą stoi Richie; po trzecie: Jude Law, moim zdaniem, po prostu jest Watsonem. Duet Holmes - Watson (Downey Jr. - Law) trafi do historii kina jako jeden z najlepszych. I oczywiśćie muzyka Zimmera, tego nie muszę chyba komentować.

tomasztomkowicz

Proszę bardzo - ja czytałam kilkakroć opowiadania o Holmesie, i 3 dni temu byłam w kinie na SH.. Otóż moim skromnym zdaniem - mylisz się. Książkowy Holmes to nie ciapa siedząca w fotelu, i na tym kończąca swoją działalność detektywa. Conan-Doyle przedstawił go jako człowieka czynu - owszem, piekielnie inteligentnego i myślącego, ale jednak lubiącego działać. Wszakże nasz detektyw miał brata Mycrofta, który - jak sam Sherlock twierdził - przewyższał go intelektualnie. Czemu jednak ogółowi znany był Sherlock, a nie Mycroft? Proste - bo to Mycroft wolał siedzieć w fotelu, a Sherlocka najwidoczniej "nosiło";) I wg mnie właśnie najnowszy filmowy Holmes ma w sobie tę żywiołowość, w przeciwieństwie do poprzednich produkcji, które - bądź co bądź dosyć fałszywie - odmalowały obraz Holmesa taki właśnie, jaki utrwalił sobie autor niniejszego wątku, tj. flegmatycznego i spokojnego myśliciela.. Czyli pewnie wypisz-wymaluj Mycrofta;))

Nawiasem mówiąc, film jest świetny, naprawdę warto go obejrzeć. Jeśli Twoje uprzedzenie nie jest chorobliwe, to docenisz Roberta Downeya Jra za świetną aktorską robotę (co już zdążyli uczynić Amerykanie, przyznając RDJ Złotego Globa - może to Cię przekona do filmu).