Widziałam zwiastun. W najmniejszym stopniu postać z filmu nie jest podobna do Holmesa z książek czy wcześniejszych adaptacji! Zrobili z niego totalnego kretyna!!! I w dodatku aktor WCALE nie pasuje do opisu! Jak już chcieli zrobić z Sherlocka debila, to mogliby zatrudnić Hugh Laurie'ego. Przynajmniej byłoby na kogo popatrzeć i wiadomo by było, że to Holmes... Na 100% nie pójdę na ten film. Miało być fajnie, a wyszło jak zwykle:/
No fakt za Laurie, jest niezły(zbytnio sugerujecie się rolą Housa, tj. rolą nieprzewidywalnego geniusza itd), ale Downey będzie ok.
House był wzorowany na Housie... Zgadzamy się w tym.... Ale.... House był wzorowany na książkowym Holmesie... A filmowy Holmes był wzorowany na Housie...
Hmmm... W najmniejszym stopniu? Książkowy Holmes miał talent bokserski, nie przypominam sobie ekranizacji w której to pokazano. Tutaj najwyraźniej tak będzie. Zawsze to jakis postęp...
Bo nie oglądałeś Holmesa z Brettem, który jest najlepszy w tej roli. Polecam. No i przeczytaj książkę.
Kurcze nawet mi nie przyszło do głowy żeby Hugh Laurie ( Dr House ) zagrał Holmesa ale było by świetnie . Mnie bardziej od Holmesa nie pasuje Watson czyli Law.
To wtedy by już całkowicie zniszczyli tę postac. Bo właśnie ten Holmes z tego filmu za bardzo przypomina House'a, a nie prawdziwego Holmesa
No dokładnie, a to House jest na podstawie Holmesa.... Wpadłam na to gdy czytałam Holmesa i tam pojawił się Jabez Wilson, którego nazwisko pomyliłam z Watsonem. Myślałam że mówi do Watsona a tu później nazwisko Watsona...
No, dlatego tak nie lubię House'a. Poza tym jest jakiś taki odpychający, nie to, co Sherlock i nie chodzi mi o wygląd.
A czy House to nie Holmes medycyny ? Nawet nazwiska brzmią podobnie. Sherlock Holmes jest pierwozorem Dr. House'a.
Heh... Widzialam wszystkie filmy z Sherlockem w roli glownej, nawet czarno-
bialy... i moze czas na cos nowego... nie tak sztywnego i poukladanego...
czytalam tez prawie wszystkie opowiadania o detektywie, i zaden film byl
prawie wiernym odzwierciedleniem opowiadan... Co wychodzilo???? Nuda...
Downey swietnie nadaje sie do roli... Wniaskuje, ze zapewne ubostwiasz
Laurego wiec tak napisalam... Czas na zmiany... Mysle, ze film moze byc
naprawde dobry...
(Przepraszam za brak ortografii, nie mam polskich liter na komputerze, i w
dodatku on ma dyslekcje)
Laurie by pasował tak samo jak Downey Jr.(chociaż jest amerykaninem a nie brytyjczykiem).Jednak trzeba zobaczyć film,a zwiastun to troche mało pokazuje,lecz troche z Holmesa zrobili zwykłego detektywa,a nie inteligentnego i przebiegłego detektywa.I tak zobacze film z ciekawości...
Co do postaci Watsona to lepiej jak gra Jude Law niż Colin Farrell,którego chciano zatrudnić.
To tylko moje zdanie :)
Zrobili z myśliciela karatekę. Detektyw który na wszystko miał gotową odpowiedz, lubił grac na skrzypcach, teraz lubi komuś dołozyc.
Zgadzam się. Wygląda na to, że film będzie wielką, spektakularną porażką... Szkoda, SH był ciekawą postacią.
Każdy film był wiernym odzwierciedlniem opiowiadań? To polecam "Wampira z Sussex" z Jeremym Brettem - zmienisz zdanie.
Nie rozśmieszaj mnie... Widziałaś wszystkie filmy z Sherlockiem Holmesem? Tylko w latach 1900-1993 powstało ponad 200 filmów. Nie licząc seriali. No i dolicz sobie do tego filmy z ostatnich 20 lat.
Niestety rowniez obawiam sie, ze bedzie sieczka... Zgodze sie ze Dawney nie pasuje na Sherlocka - najbardziej jak do tej pory z filmow, ktore ogladalam pasowal Matt Frewer.
Sgrchybyk - w serii z Jeremim Brettem pokazuja wiele talentow Holmesa (jak i jego wad ;), w tym bokserski. I przepraszam bardzo, ale w zyciu sobie nie przypominam, by Holmes kiedykolwiek zdjal koszule do boksowania. Holmes byl gentelmanem!!! Ogladanie Holmesa bez koszuli, to jak ogladanie krolowej bez stanika,, zgroza!
FruityJavier - tak ujoles swaja wypowiedz, ze brzmi to , jakby Laurie byl amerykaninem i Dawney brytyjczykiem, a nie na odwrot :D
Conan Doyle się w grobie przewraca. Naprawdę. Na zwiastun trafiłam przypadkowo i aż skrzywiłam się z niesmakiem na końcu.
ludzie, opanujcie się.
film jeszcze nie wszedł na ekrany kin, a już krytykujecie!
najpierw zjedziecie ten film jak tylko się da, a jak później się okaże, że jest całkiem-całkiem, to będzie wam łyso, zobaczycie.
zwiastun zwiastunem - może się okazać całkiem inny, od filmu!
obejrzałam go dzisiaj, przed premierą Pottera i jak dla mnie ciekawie się prezentuje.
póki co - ani krytykować, ani wygłaszać zachwytu nie zamierzam - żeby nie zapeszyć.
poczekajmy na film, co?
Przeczytałem wszystkie książki z Sherlockiem Holmsem,nie wyobrażam sobie jakby nakręcili ten film i mocno wzorowali się na książkach to moim zdaniem była by porażka.Kto czytał to wie że przecież w książkach w ogóle prawie akcji nie było a w filmie trzeba przyznać że musi się coś dziać ale to jest moje zdanie :)
Pozdrawiam
A ja słyszałem,że podobno w pierwszych knigach o Sherlocku była mowa o boksie i o tym ,że to był kozak.Czy to prawda?
Z całą pewnością Holmes jest trudną rolą do wykreowania i choć nie ocenia się filmu po zwiastunie, jako fanka wszystkich książek o Sherlocku wietrzę porażkę.
''W najmniejszym stopniu postać z filmu nie jest podobna do Holmesa z książek czy wcześniejszych adaptacji!I w dodatku aktor WCALE nie pasuje do opisu! ''
to jest film na podstawie komiksu...To trochę tak jak byś mówił że Moore sprofanował Jeckyla i Hajda czy Kapitana Nemo.
Wrzuc na luz... przecie ten film wygląda jak Holmes zrobiony przez Johnna Woo.Ewidentnie nikt tu się nie silił na adaptowanie Conandoyla.
No własnie - oni jakos nie rozumieją, że to na podstawie komiksu jest. to tak jakby drzeć ryja, że johnny depp niem mógł zagrać abberline'a bo on naprawde był stary i brzydki ;/
Downey Jr. powinien się wcielić no niewiem np. w męża Irene Andler, na których ślubie świadkiem był Sherlock, a jak by tego człowieka dali to kto by go grał? Bo tamten facet był o wiele przystojniejszy od Sherlocka...
Nieśmiertelny Jeremy Brett w roli Sherlocka był najlepszy ze wszystkich, co do tego zdania nie zmienię. Oglądając zwiastun jakby podświadomie oczekiwałam, że w rolę Holmesa wcieli się właśnie Brett. Choć to tylko wrażenie, przecież on nie żyje od '95 roku. Na film pójdę ze względu na fabułę, zapowiada się ciekawie i humorystycznie. Będzie to zapewne Holmes w nieco innym świetle, choć nie powiem, żebym była z tego do końca zadowolona. Już na sam wygląd detektywa skrzywiłam się z niezadowoleniem. Sherlock - włosy gładko zaczesane do tyłu, blada cera, cienie pod oczami, zakrzywiony nos... taka była moja wizja. Tu mamy zupełnie coś innego. Trudno będzie się przyzwyczaić, ale spróbuję :)uwielbiam tę postać, tylko do niej potrzeba odpowiednich umiejętności aktorskich. Nie jest łatwe go zagrać. Miejmy nadzieję, że Downey sprosta temu trudnemu zadaniu.
Do Kaliope:
zgadzam się z Tobą zarówno co do Jeremiego, jak i do wyglądu Holmesa... No ale cóż, obejrzeć nie zaszkodzi.
Sorki za post pod postem.
Nie powinno się oceniać filmu po zwiastunie, ale obejrzałam to-to z rosnącym przerażeniem. Sherlock Holmes, rzecz jasna, aniołkiem nie był - boksował się, narkotyzował, wiecznie mało mu było wrażeń. Ale po zwiastunie widać, że stworzono coś karkołomnego - aktorzy absolutnie nie pasujący do ról i klimatu dzieł Conan Doyla, pościgi, walki, wybuchy. Sherlock Holmes na siłę wepchany w typowe kino akcji. Wydaje im się, że można bohaterowi takiemu jak np. Indiana Jones dać imię i czapkę Sherlocka i jakoś to będzie?! I jeszcze niewypierzony Jude Law jako nobliwy dr Watson... szkoda gadać... Dobrze ktoś wyżej stwierdził: Arthur Conan Doyle się w grobie przewraca...
Chociaż jestem wielką fanką książek o SH myślę, że film sam w sobie będzie niezły. Mimo dziwnych pentagramów niepasujących do wiktoriańskiego klimatu, burzliwego związku Adler z Holmesem, o którym nie było mowy w książkach i zupełnie niedopasowanych postaciach (Downey w dziwnym kapeluszu i beznadziejnych okularkach nie przypomina detektywa, a Law jako Watson to, jak już ktoś wspomniał, 'chłopek-roztropek' gotowy do bitki) znalazło się tam trochę akcji w stylu Holmesa i nie mówię tu o skoku do Tamizy, ale o otwieraniu drzwi przy pomocy zestawu kluczy i typowym humorze z serialu z Brettem (kopnięcie drzwi przez Watsona, rzucanie młotkiem w wielkiego faceta). Mam nadzieję, że takich akcji będzie więcej i zobaczymy nie tylko Holmesa kamikadze, nieudacznego kochanka, bohatera filmu akcji i Rockiego Balboa.
wiktorianska anglia i pentagramy pasuja do siebie jak najbardziej. :)
jak bylo widac we "from hell" z deppem. ja zawsze tak sobie wyobrazalem holmesa. ;) (trailer na youtube tez fatalny, a film bardzo przyzwoity).
z trailera jak na razie niewiele wynika i mam nadzieje, ze to bedzie fajny film. SH to bohater stary jak swiat i moze dobrym pomyslem jest odswiezenie go i pokazanie z bardziej wspolczesnej perspektywy. do mnie pomysl, ze jest nieco zagubionym w rzeczywistosci niechlujem jak najbardziej przemawia.
istnieje tez ryzyko, ze bedzie to komediowo-sensacyjna papka. czas pokaze.
Z wypowiedzi NaLi:
"Sherlock Holmes na siłę wepchany w typowe kino akcji. Wydaje im się, że można bohaterowi takiemu jak np. Indiana Jones dać imię i czapkę Sherlocka i jakoś to będzie?!"
Z tą czapką to nie do końca, bo jak wiemy ze zwiastunu, Sherlock Holmes podprowadzał ciuchy Watsonowi, czyli nawet czapki nie miał swojej :D Ale ma za to kapelusik i okulary.
Co racja to racja też uważam, że trochę przegieli z tym filmem;/ inaczej wyobrażałam sobie Sherlocka:/
Ludzie... Obejrzyjcie sobie " Without a Clue"
daje linka do filmweb: http://www.filmweb.pl/f11736/Po+k%C5%82%C4%99bku+do+nitki,1988
To jest dopiero parodia! "Tutaj Dr Watson jest geniuszem w rozwiązywaniu różnych zagadek, a Sherlock Holmes tylko zapijaczonym aktorem odgrywającym wymyśloną przez doktora postać Sherlocka Holmesa"
Wielu z fanów mogłoby się obrazić za tak odrażającą parodię, ale nawet ja - Scherlockoholiczka, pokochałam ten film.
Nie wiadomo, czy ten nie będzie równie fajny. A po paru zwiastunach na prawdę nie idzie wiele wywnioskować.
Pozdrawiam :)
Mam ten film, jestem również sherlockoholiczką ;) jest świetny i polecam również. usmiałam sie serdecznie ;) zwłaszcza kiedy holmes trąca patykiem ciało i wielce zadowolony z siebie mówi "według mnie, ten cżłowiek jest martwy" ;)
Tak...nie Hugh Laurie gra wszystkie postaci...conana, spidermana, sherlocka holmesa, harry'ego pottera itd. Według mnie Robert Downey Jr jest na tyle dobrym aktorem, że wybrnie z jakoś z tej roli - ponadto twórcy chyba już się zorientowali, że pierwzy trailer nie pozostawił zbyt dobrego wrażenia, ponieważ wypuścili nowy, o wiele lepszy - no i będzie na kogo popatrzeć, bo to w końcu robert ;)
A ponadto ten film będzie świeżym spojrzeniem na postać homesa, widomo, że najlepszym holmesem był i będzie jeremy brett. Hugh Laurie nie pasuje do tej roli - zero charyzmy, zero wdzięku jaki miał książkowy holmes - a to, że wygłasza sarkastyczne komentarze w housie to nie znaczy, że może grać wszystkich ;/ ludzie, opanujcie się
A ja mam zupełnie inne zdanie. Książki Doyle'a przedstawiają Sherlocka, jako idealnego detektywa i dżentelmena w każdym calu. Bardzo podobają mi się takie książki, ale wróćmy do rzeczywistości. Tacy ludzie nie istnieją, muszą mieć jakąś wadę, nie mogą być bez skazy. I to właśnie próbuje nam przekazać reżyser. W nowoczesny sposób, objaśnia nam, że Sherlock Holmes to też człowiek, zabawny, lekko niezdarny, ale uroczy. Bo taki właśnie jest Downey Jr. jako Holmes. Ja nie mogę doczekać się filmu, kiedy tylko będzie można kupuję bilety na premierą, nawet jeśli będę musiała iść sama. Tyle mi mówicie o tym, kto by lepiej zagrał Watsona, kto Holmesa, i tu się dziwię. Wiele z Was popiera siebie nawzajem, a niektórzy mówią zupełnie coś innego. Bowiem w pojęciu każdego z Was każy bohater wygląda inaczej. I w pojęciu reżysera tak właśnie wyglądają. Gdyby przyjął kogoś innego, film stracił by sens. Nie wiem, czy oglądaliście ''Psa Baskervillów'', bardzo stary film. Mam go na płycie i to tamten Sherlock mi nie pasuje. Po za tym- cieszmy się zobaczymy pięknego Holmesa (wreszcie!) i to bez koszulki! I te boskie spojrzenie Jude'a! Będziemy mogli nie tylko zgłębić fabułę nowego Holmesa, ale także nacieszyć oczy tymi przystojnymi bohaterami. A to wszystko w oprawce humoru i naiwności. Cudo!
Niezdarny Holmes, to faktycznie coś nowego. Poza tym Doyle'owski Sherlock wcale nie był typowym dżentelmenem pogrywającym sobie na skrzypcach. Jak typowy pracoholik w czasie "wolnym" bywał arogancki i drażliwy, a jeśli za długo nic nie robił pocieszał się heroiną.
IDEALNEGO? No to nie czytałaś książek. Sherlock Holmes był min. zarozumiały, gwałtowny, bardzo zmienny
Weźmy pod uwagę jednak to, że Sherlock Holmes swój ubiór zawdzięcza ilustratorowi opowiadań, a nie ich autorowi. Chociaż też uważam, że film będzie w wielu wątkach inny niż opowiadania, a Sherlock Holmes będzie "niepodobny do siebie" mimo wszystko obejrzę ten film.
Witam,
Jestem zagożałym fanem Doyle'a i mam wszystkie książki i ekranizacje .
Twierdzę , iż ten film to będzie troszeczkę inny punkt widzenia na tą dość dobrze znaną postać ale o to chodzi że każdy człowiek ma inna koncepcję i to jest piękne:)!
Ja z kolei jestem piewcą telentu Richiego, który o zgrozo prezentował ostatno bardzo nie równą formę. Roken`rolla przywróciła mi wierę w jego kunszt. Jakby dojrzał i złapał dystans do swojej twórczości [ co przy i tak ironicznym podejściu do rzeczywistości jest nie lada wygibasem ]. Wydaje mi się że jest w stanie w inteligentny sposób połączyć tą wybitną prozę, z typowym dla siebie łotrzykowskim poczuciem humoru.
Jeżeli się zapędzi, może być bardzo słabo. Zobaczymy.