i od czwartej również. Szkoda, że ich reżyser (tzn. tego i Pada Shrek) Gary Trousdale nie zrobił trzeciej odsłony oficjalnego cyklu, może nie wyszłaby z tego taka kicha.
shreka 4 nie widziałam i raczej nie będę chciała zobaczyć żeby nie psuć sobie opinii o poprzednich częściach, moim zdaniem w zupełności wystarczyłyby 2 części filmu...
Mnie też-dwa pierwsze Shreki + te dwie krótkometrażówki. Ale Dreamworks chciał więcej kasy z niego wycisnąć i tak to się skończyło.
niestety... nie wiem czy Kung Fu Panda też Dreamworks'a ale jej ma być 6 części. Ludzie co to ma być- na premiery tych filmów będą chodzić pewnie moje przyszłe dzieci. Dobrze, że ze Shrekiem skończyli, chociaż takie "okazjonalne" krótkometrażówki mogliby zrobić, może o świętach wielkanocnych???
Tak, Fung fu Panda też jest ich, co zresztą wyjaśnia czemu będą żerować na sukcesie "jedynki". Nie zdziwiłbym się jednak, gdyby powstał Shrek 5. Kolejny Madagaskar już kończą robić. I właśnie dlatego ja wolę Pixara.
mnie to w sumie obojętnie ważne żeby zobaczyć ciekawą historię..... i tak najlepiej wspominam potwory i spółka ale tego też się szykuje druga część miejmy nadzieję, że będzie tak dobra jak pierwsza..:D
Nie oglądałem. Jedyne animowane filmy tej wytwórni, które mi się podobały to: Shrek, Shrek 2, Wallace i Gromit: Klątwa królika i Jak wytresować smoka. Dla porównania, te od Pixara lubię wszystkie, widziałem je po kilka razy.
potwory i spółka - bardzo przyjemnie się ogląda i zawsze się na tym pobeczę..... jedyna bajka do, której mam taki sentyment polecam jak nie oglądałeś....:)
w sumie tak sie zastanawiając to też większość filmów Pixara widziałam po kilka razy.... a tak ogólnie to nie zwracam uwagi czyjej produkcji są filmy animowane....
Też widziałem po kilka razy i zwracam uwagę na wytwórnię z prostej przyczyny. Otóż Pixarowi ufam w stu procentach, on nie ma zwyczaju zawodzić, a Dreamworks robi swe filmy (większość) na jedno kopyto. Za to z samym Disneyem różnie bywa, ostatnio jest trochę lepiej.
Mmmm.... jaką ładną rekomendację wytwórni napisałeś, w sumie przyda mi się na przyszłość, dzięki:P
tak czy siak co roku powstaje tyle filmów animowanych, że każdy znajdzie coś dla siebie :D
Eeee... Panda Kung Fu wcale taka fajna nie była, ostatnio jeden z lepszych animowanych to rzeczywiście Jak wytresować smoka, zaczełam oglądać Toy story 3 niestety nie dokończyłam... ale zapowiada się fajnie, chyba obejrzę a tak z Disnejowskich produkcjii to film Książę Persji- na podstawie mojej ulubionej gry...
To dokończ Toy Story 3, naprawdę warto. Bardzo wzruszający film i niebywale dobry, jak na trzecią część. Zresztą mam wielki sentyment do całej zabawkowej trylogii.
Dokończę z pewnością dla samego Rex'a , który przypomina mi mojego psa z tymi swoimi krotkimi przednimi łapkami....;D
Dziś i tak pewnie spędzę wieczór przed tv bo hooligans leci a to całkiem spoko film...
Tak, ale już go oglądałem, więc ja pewnie na laptopie coś obejrzę. Swoją drogą, nie mogłem powstrzymać się od śmiechu na tym filmie, Elijah "Frodo" Wood jako kibol :D
Taaa.... dość dziwnie wyglądał ale i tak mnie śmieszył bardziej we Władcy ... i te dialogi...
- Panie Frodo...
- Tak Samie muszę san dźwigać to brzemię...
nie wspominając o scenie na łódce pod koniec pierwszej części...
Mnie siostra pewnie lapa zakosi żeby w farmerame grać... cóż tak to jest jak się jest uzależnionym:)
Moja siora korzysta na szczęście z komputera, a laptop jest tylko mój.
Mnie właśnie on śmieszył w Hooligans, bo mimo wszystko kojarzył mi się z Frodem.
Ale Ty ciekawy nie wiesz,że kobiet o wiek się nie pyta ;P Niestety ona jest starsza ale bardziej uzależniona od kompa ode mnie...
Nie pytałem o wiek ;p
To szkoda, gdybyś Ty była starsza, to byś mogła nią bardziej hmm powiedzmy pomiatać, a tak trzeba będzie oddać laptopa...
Ja na szczęście jestem starszy ;)
Eeee nie muszę nią pomiatać żyjemy raczej w zgodzie teraz na szczęście ogląda teatr telewizji, wiec mam spokój...
Ale powiedzmy, że ogólnie jest tak, że to starsze rodzeństwo rządzi młodszym, choć pewnie się z tym nie zgodzisz.Ja ostatni teatr telewizji widziałem z rok temu, kiepsko u mnie w tej kwestii.
Też często nie oglądam ale jak się nadarzy okazja to czemu nie - taka rekompensata za brak czasu na pójście do teatru
ostatnio to chyba "klub kawalerow" widziałam z Pazura i Jungowską ale jak nie ogladasz to Ci głowy zawracać nie będę ...
Kiedyś sporadycznie oglądałem. Pamiętam m.in. Szkołę żon (wersję Stuhra), Od czasu do czasu (świetne, też z Jungowską), Grę miłości i przypadku, Wizytę starszej pani, Razem. Ostatnio po prostu prawie wcale nie oglądam telewizji, poza Doktorem House'm.
mnie House już wkurza za dużo sezonów zrobili i nie mam czasu żeby być z nim na bieżąco powinni skończyć na tym, że ląduje w psychiatryku trochę smutne zakończenie ale w późniejszych sezonach to juz nie on...:)
E przesadzasz. Ja jestem na bieżąco i wciąż są odcinki, które potrafią mnie zaskoczyć bądź rozśmieszyć. A takie uczłowieczenie tytułowej postaci wyszło jej na dobre. Przyznaję początek szóstej serii jest słaby, ale później jest już znacznie lepiej. Po wyjściu z zakładu mieszka z Wilsonem, co stwarza mnóstwo komicznych sytuacji. Ja na razie jestem wierny temu serialowi.
już od razu "nie mówiłem" , mam się z nią o kompa kłócić... bez przesady jakoś się przeżyje;D
A House właśnie mnie znudził na początku 6 serii, nie wiem możne kiedyś znajdę czas żeby go dokończyć
wychodzę z założenia,że co za dużo to nie zdrowo tak się dzieje z wieloma serialami, późniejsze sezony są już robione na siłę...
Moim zdaniem to był bardzo słaby.... bez pomysłu na coś dobrego, tak na odwal robione nie może powstać coś co będzie się podobać.
Po za tym powinni puścić to na Halloween na nie w 2 dzień świąt Bożego Narodzenia. Po prostu nie trafiona propozycja TVN-u na ten wieczór.
Puściła go w Halloween telewizja, dla której został on wykonany, to ona oczywiście miała pierwszeństwo. Wiadomo, że TVN mógł wyemitować go dopiero później, zwłaszcza, że trzeba było jeszcze przygotować i nagrać polską wersję językową.
W Polsce mało kto wiedział, że został wykonany taki krótkometrażowy filmik - to raz, a dwa to mogli puścić go za rok, była by większa frajda.
@kieofas 2 Znając TVN pewnie i tak go puszczą. Po prostu TVN zaserwował nam w święta maratonik krótkometrażówek i ten Shrek był im zwyczajnie potrzebny, bo podnosił oglądalność.
@Ewelina Pod względem poziomu i pomysłów ja nie widzę większej różnicy między obecnymi odcinkami House'a, a tymi z piątego sezonu. Jeśli poprzednie serie Ci się podobały, to ta też powinna. Od początku relacje House-Wilson najbardziej mnie śmieszyły, a tu jest tego pełno.
Mnie się podobało, że TVN puścił tego Shreka bo tak nawet nie wiedziałabym, że taki film istnieje jak już wspomniał kieofas_2
Mam nadzieję, że puszczą na przyszłe święta też jakieś fajne krótkometrażówki może coś innego tematycznie....
a tak ogólnie to w tv mało jest właśnie krótkometrażowych pozycji mogliby puścić Vincenta albo coś Tomka Bagińskiego....
Na całe szczęście większość można znaleźć w necie, Vincenta oglądałem jakieś 5 razy z rzędu, wspaniały klimat Burtona. Szkoda, że w kinach ich nie puszczają, np. jedną przed każdym seansem. Gdy byłem na festiwalu Dwa Brzegi to tam właśnie tak robiono przed wieczornymi seansami. Oglądanie ich jest o tyle przyjemne, że nawet gdy trafi się jakaś nieudana, to człowiek przynajmniej nie ma poczucia straconego czasu. A na szczęście więcej trafia się tych dobrych.
Ogólnie na filmach Burtona nigdy się nie zawiodłam... a Vincent to dla mnie szczególny film bo jest poniekąd moją inspiracją (jeżeli mogę to tak nazwać)...
Fajnie masz, że tyle festiwali filmowych masz w mieście .... u mnie w Bydzi raczej nic ciekawego w tym kierunku,z wyjątkiem Camerimage się nie dzieje niestety....:(
Niestety, nie w mieście, tak dobrze to nie ma. Byłem w wakacje w Kazimierzu, tam się on odbywa (dyrektorem jest Grażyna Torbicka). Wcześniej mieliśmy Camerimage, dzięki czemu miałem okazję poznać osobiście Volkera Schlondorffa (reżyser "Blaszanego bębenka"), ale właśnie przenieśli go do tej Bydgoszczy <wściekły>
Może tak całkowicie na Burtonie się nie zawiodłem, ale trochę rozczarował mnie Sweeney Todd i Duża ryba.
Do czego zainspirował Cię Vincent? To dość dziwnie zabrzmiało, zwłaszcza, że miał on nieco zrytą psychikę.
A ja całkiem zadowolona jestem z Camerimage trochę się obejrzało filmów,... ale chyba ma wrócić do Łodzi, więc się tak nie wściekaj :D
A z tym Vincentem to się nie martw nie eksperymentowałam na psie, aż tak psychiczna nie jestem:)
po prostu robię film po klatkowy, więc z czegoś trzeba czerpać pomysł, mam nadzieję, że chociaż klimat uda się choć w 1% odtworzyć....
A jakieś szczegóły? Jak robisz, gdzie? Pewnie sporo czasu to zajmie, to dość pracochłonna metoda robienia filmów, choć bardzo przyjemna dla oka.
Trochę mnie uspokoiłaś, już miałem napisać Ci radę, byś sobie powtórzyła z 10 razy: "nie jestem Vincent Price, nie jestem Vincent Price..." ;)
"nie jestem Vincent Price...." :D - spokojny????
wiesz, sporo zabawy przy robieniu filmu jest... na razie mam bardzo ale to bardzo wstępne zdjęcia, główna postać i makietę.Wszystko ruszy pełną parą dopiero po świętach...Sam raczej nie jesteś w stanie zrobić po klatki co najmniej dwie osoby muszą pracować, ale teraz na święta każdy się rozjechał to mam zastój...
O scenariuszu nie będę pisać, bo ciągle coś się zmienia, jak będzie gotowy film to Ci link wyślę i sobie zobaczysz :)
Dość skromne warunki internackie nie pozwolą zrobić zbyt długiego filmu myślę, że ok. 2-3 min będzie trwać...
Uff, spokojny.
O scenariuszu to i tak lepiej nie pisz, by nikt Cię nie uprzedził. A kiedy będzie mniej więcej gotowy?
Rozumiem, że to taki filmik dla yt?
Tak wstawimy na yt, szukamy jeszcze gdzie można by go wysłać i miejmy nadzieję coś się znajdzie.
Pierwszy tydzień stycznia, każdy będzie miał nie przespane noce, bo niestety zaliczenie przeglądu się zbliża ale myślę, że w lutym już większość filmu będzie gotowa...
No to pozostaje mi życzyć powodzenia!
A osoba, z którą to robisz dobrze się na tym zna? Parę już takich filmików widziałem, czasem wychodzi z tego co fajnego. Może nawet wkrótce będziesz mieć swą stronę na Filmwebie...
A nie dziękuję :D
Bez obaw mogę jej w 100% zaufać tym bardziej, że ma smykałkę do rozwiązań technicznych, wiesz nie każda dziewczyna trzyma w pokoju lutownicę, młotek i takie tam...
Taaa... Oskar za film krótkometrażowy już jest dla nas zarezerwowany.....;D a tak serio to trochę spełnienie naszych marzeń i dziwnych historii, które się czasem plecie...a poza tym to nie będzie żadne arcydzieło bo to pierwszy film, który robimy....
Już nie bądź taka skromna, bardzo wiele debiutów staje się arcydziełami. Nasza rodzima kinematografia liczy na Was! Mam nadzieję, że inspiracja z Vincenta da nutkę grozy.
oczywiście, staramy się utrzymać taki klimat.. nie mam zamiaru robić jakiejś historii z morałem bo tego rodzaju filmów powstała niezliczona ilość, tam raczej będzie można liczyć na rozczarowanie.....
niedawno widziałam Mary i Max, Adama Eliota - bardzo fajny i dający dużo do myślenia tak, że każdy znajdzie tam coś dla siebie...
Też oglądałem Mary i Max, całkiem sporo wpletli tam problemów współczesności i nie tylko: samotność, śmierć, homoseksualizm, alkoholizm, antysemityzm, wszystkie te choroby Maxa, kleptomania i wiele innych. Trochę za dużo tego wszystkiego było, choć film mimo wszystko piękny. Fajny mieli pomysł na animację epistolarną.
A mnie się bardzo podobało, Eliot ogólnie robi dobre filmy choć ma ich mało na swym koncie....
Cóż sorki ,że wcześniej nie odpisałam ale sobie kolacyjkę dobrą jadłam ...
a tak mi się teraz przypomniało dzięki za zaproszenie do znajomych....:D