Do tej pory byłem pewny, ze wybiorę sie na film. A teraz...
Półtora godziny? Really?
Mam to samo. Bardzo lubię serię ksiażek Kroniki Wardstone, absolutnie nie mam nic do twórców, że zmienili znacząco fabułe, bo ich rozumiem, ale jednak film mógłby być chociaż o 20-25 minut dłuższy. Nie lubie takich krótkich filmów fantasy.
Wielką klapą może nie (chociaz różnie bywa), ale niemniej jednak o sukcesie można co najwyzej pomarzyc. Myslę, ze reżyser wiedział, za co się bierze i dlatego zrobił film tak, a nie inaczej.
Analitycy twierdzą że film zarobi w weekend 8mln. a ogólnie 20 mln. Ale budżet to podobno jakieś 100 mln. Więc świat może go uratować przed wielką klapa.
Kwestia popularnosci, nie jakości.
Kroniki Wardstone są popularne w Wlk. Brytanii, ale w pozostałych częściach świata raczej w małym stopniu. W Polsce też maja tylko okresloną grupę fanów i niewielu o tej serii słyszało. To nie Harry Potter czy Gra o tron. Chociaż ksiażki świetne. Polecam :)
Myślę dokładnie tak samo. Szkoda tylko że niektórych bohaterów z książek raczej w filmie nie zobaczymy...
Zapewniam Cię, ze nie:)
jeżeli jest PÓŁTORA, to np. kilograma, tygodnia, roku:) KILOGRAMA, TYGODNIA, ROKU:)
Jeżeli chodzi o godzinę, to NA PEWNO półtorej:)
TAK, CZY SIUSIAK BARDZIEJ ISTOTNE, CZY WARTO IŚĆ NA TEN FILM I POŚWIĘCIĆ NA NIEGO PÓŁTOREJ GODZINY:)
Ostatnie zdanie jest chyba troszeczkę nie na miejscu. Uczysz ludzi poprawnej polszczyzny - nausz się lepiej kultury słowa.
Wybacz, ale nie wejdę w "polemikę" z kimś, kto nie przyjmuje do wiadomości, że jest wtórnym analfabetą, bo nie zna podstaw języka polskiego.
Tak, czy siusiak zacznij czytać książki (to bardzo poprawia sprawy językowe), niż pisz te swoje durne posty dzień w dzień. One naprawdę nic nie wnoszą do oceny danego filmu-przejrzałam je, są straszne:)
Ściskam i całuje!
Czyba cos ci sie pomyliło. Nawet nie wiesz, kim jest analfabeta, drogie dziecko. Nawet nie potrafisz dobrze złożyć zdania (patrz: 2 akapit).
Zegnam
Jeśli uważasz Go za wtórnego analfabetę, to powinnaś świetnie się z Nim dogadywać. W tak oczywisty sposób spieprzyć przecinek przed "czy" nie jest sprawą prostą :).
Możesz zawsze poczytać książki, podobno bardzo poprawia to "sprawy językowe".
qckat w odpowiedzi na post: Beven | 19 sty 11:38
Na potrzebę tego filmu, trzeba się skoncentrować. Bardzo dużo dzieje się tutaj w sferze mentalnej, nie poświęcając swojej uwagi, nie wyczujesz w tym ani napięcia, ani przemocy, którą autor miał w zamyśle. Chociaż dla mnie wersja austriacka była bardziej przejmująca, a rolę żony kapitalnie zagrała Lothar.
Tylko policz, czy wszystkie przecinki sa korekt-zepsol natrectw?:)
Dla mnie o Twoim zidioceniu swiadczy fakt, ze piszesz o "sferze mentalnej" przy tak miałkim filmie jakim jest "Funny Games".
Poza tym jestes imprertynencki. Z Twoich komentarzy wynika, ze uwazasz sie za jakas niezwyklą jednostke. Ale ok. Ja ludzi z kompleksow nie bede leczyl.
Oj, dominaa, dominaa.. i tak przeczytasz :) Nie jestem niezwykły, chciałem Ci tylko uświadomić, jak to jest robić drugiemu, co Tobie niemiłe. Przeczytaj sobie własny komentarz o siusiakach i spróbuj znaleźć belkę we własnym oku. Może słowo impertynencki również będzie cisnąć Ci się na usta?
Nie mam żadnych natręctw, jedynie czasami bulgoczę na widok ludzkiej hipokryzji.
Więcej pokory Tobie, sobie, jak i wszystkim życzę :)
W czym problem? Jeżeli rzeczownik jest rodzaju męskiego/nijakiego to "półtora", jeśli żeńskiego "półtorej".
No ale ksiazka do dlugich nie nalezy wiec w czym problem ??? Spodziewasz sie drugiego Hobbita z kazdego tomu po 3 filmy ??