W kinie 5 osób (wczoraj na Mission Impossible pół sali). Jakże to smutne, że ludzie wybierają to, co ma większy budżet marketingowy. Sicario to prawdziwe męskie kino akcji, nie ma tutaj śmiesznych scen, nie ma udawania, jest zamiast tego "ostra jazda", jest adrenalina, krew, pot i akcja. Oglądało się świetnie, takie kino akcji lubię! PS. Mission Impossible to przy tym filmie komedia.