troche nidopracowana... Chodzi mi tutaj głównie o rozciągłość samego filmu. Widz ma oczywiście przed oczami cała wyprawę Heinricha, ale żaden z wątków nie jest "dokończony". Wspinaczka troche mdła, motyw obozu dla jeńców za krótki [nie można sie niejako wczuć], a tytułowe 7 lat w tybecie takie nijakie. Przyjaźn głownego bohatera z Kun-Dunen troche naciągania i pokazana zdecydowanie ZA MAŁO.
Oczywiśćie oprócz tych nieco kosmetycznych mankamentów otrzymujemy film piękny, z dobrą muzyką i kreacjami aktorskimi.
Dobry film, lecz bez rewelacji...