zenada i amatorstwo.ani napiecia,ani strachu,ani gry aktorskiej ani wogole niczego.jedyne co warto o tym dziele powiedziec to to ze mialo napisy poczatkowe i koncowe.
Rzadko się śmieję, siedząc sama w domu, ale jak przeczytałam tytuł Twojego posta, a potem resztę, to prawie oplułam laptop :D Oczywiście podpisuję się pod tym rękami i nogami, niemniej sposób ujęcia tematu ubawił mnie na całego. Dzięki!