Zagadką jest raczej to, jak można zestawiać ten film z rzeczonymi tytułami? To dopiero jest gówno - ale w głowie.

A co według Ciebie stawia ten film obok wymienionych arcydzieł kina (tak przecież sugeruje ranking filmwebu). WHSy z komunii lubisz oglądać że dałeś 7* ?

Zdejmij klapki z oczu, a może zrozumiesz...

Nie zarzucam nawet, że opowiada o sytuacjach, które każdy przeżył (jeśli nie mieszka w piwnicy u rodziców) Postacie przedstawiają pewne podstawowe archetypy dostępne w każdej rodzinie. Ciocia komunistka, ciocia kościelna, maniak NWO, bogaty wujek któremu się powiodło i tak dalej, banał, nuda! Może nie da się opowiedzieć banalnej historii w banalny sposób? Mam wrażenie, że autor nic minie pokazuje i całą robotę zwala na mnie. Dlaczego ktoś kiedyś opowiedział o tym, jak młody ambitny nauczyciel szarpie się z betonem w szkole i powstało arcydzieło?