SPOILER Pewnie mało kto uwierzy, ale domyśliłam ogólnego rysu się zakończenia dość szybko. Ciężko oczywiście odgadnąć szczegóły, typu akurat-taka-choroba i szpital itd. Ale coś mi z tą karłowatością i wiekiem sporo ponad podawane 9 już szybko pasowało (może to efekt oglądania niegdyś House'a i przyzwyczajenia do rzadkich chorób itd. :)). Pierwsza myśl - zdjęcie mężczyzny w Biblii, potem niechęć do dentysty, to całe jej zachowanie oczywiście i "dorosłe" rysunki, świetna znajomość angielskiego i gry na pianinie. Nie zastanowiły mnie tylko zawiązane wstążki na szyi i nadgarstku, dlatego nie myślałam o psychiatryku, ale jak Kate zadzwoniła pod znaleziony w Internecie numer i usłyszała, że to wariatkowo a nie sierociniec, to już byłam pewna.
Cały film zatem oglądałam z zaciekawieniem - czy moja teoria się sprawdzi, czy może trafię na banalne zakończenie o biednym dziecku po przejściach. Niemniej jednak - naprawdę mi się podobał.