PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=139742}
6,6 167 tys. ocen
6,6 10 1 167408
4,8 29 krytyków
Silent Hill
powrót do forum filmu Silent Hill

Mówię obiektywnie: film jest BEZNADZIEJNY. Nie czuć żadnego dreszczyku emocji, ani trochę strachu... Oglądając ten film częściej śmiałam się niż bałam. Jedynym plusem była rola tej małej dziewczynki, Sharone. Ona pasowała. A reszta? Szkoda gadać, czułam się, jakbym oglądała "Straszny Film". Dosłownie parodia... Szczególnie pocieszna była policjantka, oficer i ta religijna fanatyczka, przez którą wszystko się stało. Ogólnie film beznadziejny, nie polecam. Za w miarę godną uwagi można uważać samą końcówkę ale tam też bez rewelacji.

ocenił(a) film na 10
mdsn

horror "sytuacyjny" - pierwszy raz słysze tak głupie określenie - można dokładniej - jakbyś nie wiedział, horror to gatunek taki jak każdy inny i dzieli się na podgatunki - określ jaki podgatunek lubisz - nie wiem - ghost story, slashery, gore, giallo?
Bo gadasz głupoty. W silencie nic "nagle" nie wyskakiwało. A to, że nie mogłeś się utożsamić z bohaterem znaczy, że niezbyt uważnie oglądałeś i nie będę wnikał co robiłeś zamiast patrzeć na ekran...
Twoja sprawa.

ocenił(a) film na 4
dux

Masz racje moja sprawa. Nie poświecilem mu pelnej uwagi i raczej nie bede tego nadrabial. Wiec moze skoczmy ta walke z wiatrakami, bo jedyne co z tego wychodzi to obelgi w obydwie strony.

ocenił(a) film na 4
Lizzie_Bennett

Nom, w silencie nie wyskakiwalo nic, mialy przerazac same widoki (mowilem ogolnie, tak samo zreszata jak w przypadku "stosow cial"-metafora taka ;) . Co do mohego ulubionego gatunku... hymm... nie jestem tak wkrecony jak ty bo nie spotkalem sie wczesniej z rozdzielaniem horrorow na podgatunki. Generalnie to mam swoje dwa ulubione mroczne filmy: Blair With Poject 1 (nie mylic z 2 bo na listosc boska 2 to bylo dopiero scierwo) i Wywiad Z Wampirem. Wiem że te dwa filmy leża po drugiej stronie kategori horror w poruwnaniu z SH i to chyba kolejny powod dla ktorego SH nie przypadl mi do gustu.

użytkownik usunięty
mdsn

Właśnie o to mi chodziło. Fajnie umotywowałes co w filmie sie Tobie nie podobało. Szacunek, bo jestes jednym z niewielu.

BTW: Mnie za to wcale podobaja sie wymienione przez ciebie filmy :) Ale masz racje o gustach sie nie dyskutuje.

ocenił(a) film na 7

"Wywiad z wampirem" to horror? Fajnie, że się dowiedziałem :P

ocenił(a) film na 10
December_Man

No, to rzeczywiście samych znawców tutaj mamy. Wywiad z wampirem horror, dobre sobie. lepiej siedźcie cicho, bo kolejne teksty są coraz śmieszniejsze...

ocenił(a) film na 4
dux

No trudno żeby był komedią... nawet w tym serwisie ma 2 kategorie; dramat i horror, bo chyba kazdy poważny film o wampirach nalezy zaliczyc do horroru, a moim zdaniem to najlepszy film opisujacy nature wampira. Jasne film nie jest straszny, a jedynie klimatyczny i pewnie z tad to zdziwienie niektorych z was...

ocenił(a) film na 4

PS. Dzieki Mori, ty jestes jednym z niewielu ktory pomimo stania po drugiej stronie barykady, potrafi zebrac sie na troche asertywnosci i toleranci. Thx i nie przejmuj sie ,że ci sie BWP nie podoba, bo generalnie jest szansa 50/50 że zapytana osoba nie lubi tego filmu. :P

ocenił(a) film na 10
mdsn

Człowieku ja też mogę zrozumieć, że komuś coś się nie podobało i nie czepiam się ludzi którzy sensowne argumenty podają. A zazwyczaj w twoim przypadku również argumenty są pozbawione sensu. Absolutnie nie obiektywne.

ocenił(a) film na 4
dux

Wydaje mi sie ze podalem duzo wystarczajacych powodow, a twoja odpowiedz to juz tylko czysta zawisc. I kto powiedzial ze maja byc obiektywne? Mori pytal o MOJE powody nie checi do SH. Bezsensoną jest motywacja użytkowniczki: "Lizzie Bennett".

mdsn

I ja uważam ten wątek za zakończony :) No bo wszystko jest już jasne, a każdy i tak zostanie przy swoim zdaniu.

Pozdrawiam all!

ocenił(a) film na 3
Mithrill

ja jeszcze pociagnę temat, bo paru rzeczy nie zrozumiałam. i prosze nie pisać mi, że jestem płytka i trzeba się umieć wczuwać, że muszę zagrać w gre, bo film wyświetlany w kinie powinien być zrozumiały dla wszystkich ;]

1. Dlaczego jak Rose weszła do łazienki to w ostatniej kabinie był ten potwór związany drutem kolczastym?

2. Dlaczego ta blond pielęgniarka miała taką twarz? To ma jakis związek z tym, ze się spojrzała na ta dziewczynę?

3. Wtedy gdy ta dziewczyna została hmm "oskalpowana" xP... O co chodziło z tymi zasadami? Jaką złamała? czy chodziło o to, ze nie weszła do kościoła jak się włączyła syrena?:)

4. Czemu Benett nie broniła się przed tymi ludzmi tylko się uśmiechnęła a oni ja zaatakowali?:/

5. Rose żyje czy nie? Bo skoro by nie żyła, to chyba by nie rozmawiała z męzem przez telefon...

A ogólnie film średni. Ja wymagam od horrorow, zeby miały jakeś powiązanie ze zwykłym życiem, typu, że jak wyjdziesz z kina to naprawdę można się bać;] A przy SH tego, nie oszukujmy się, nie ma. No chyba ze ktoś wyobrazi sobie, ze potwór z filmu go prześladuje:P A to, co mi się w filmie najbardziej podobało, to zarąbista rola tej dziewczynki, końcówka(od momentu jak jechały samochodem i ta droga sie przedłużyła ;] ). I wątek matki Alessy był fajny.

ocenił(a) film na 10
MayuS

moge poruszyc waterk pielegniarki. otórz w gzre pielegnierka opiekujaca sie alessa miala na imie lisa. na poczatku nie widziala obrazen alessy ale w koncu zajrzala na lozko. bylo to pokazane w filmie. w grze alessa miala byc matka boga czyli demona o imieniu samael. czlonkowie sekty sztucznie przytrzymywali ja przy zyciu za pomoca róznych srodków. wspomina o tym lisa w swoich pamietnikach które odnajdujemy w grze -piszer tam o tym ze rany alessy sa smiertelne i ona nie wie co soe dzieje. aby alessa mial stalo opieke i by lisa dotrzymala tajemnicy sekta wykorzystala jej uzaleznienie od white claudi-niezwykle silnego narkotyku. jak widzisz fabula filmu zostala troche zmieniona ale scena z pielegniarka zalewajaca sie krwia byla zarówno w grze jak i w filmie. mysle ze jej znaczenie jest podobne-jest to sugestywny sposób pokazania poczucia winy. lisa przestaje w tym momencie byc czlowiekiem i zaczyna pokutowac za swoje grzechy

ocenił(a) film na 3
Lizzie_Bennett

a ja sie zgodze... mialem nieprzyjenosc ogladac ten film i nie polecam.
nie jest ani fajny, ani tresciwy.
Nie ma zadnego przekazu.

to moje zdanie, kazdy ma prawo sie z nim sprzeciwic

użytkownik usunięty
Fasola_2

Kolejny geniusz, które nie potrafi napisać co w tym filmie Mu sie nie podobało.
"...nie jest fajny..." - spox, nie musi Ci sie podobać :D
"...nie jest treściwy. Nie ma zadnego przekazu..." - Gościu, idź, weź se łopatę i sie zakop :)
"...kazdy ma prawo sie z nim sprzeciwic" - Ja dodam od siebie - Każdy ma prawo domagać sie rozsądnych argumentów.

BTW: Jeśli masz problemy z ortografią to kożystaj z edytora tekstu.

użytkownik usunięty

I to ostatnie - tzn problemy z ortografią - odnosi się do wszystkich.

ocenił(a) film na 3

'Kolejny geniusz, które nie potrafi napisać co w tym filmie Mu sie nie podobało. "
"Każdy ma prawo domagać sie rozsądnych argumentów."

Czyli Ty film zrozumiałeś, tak? To czemu na moje pytania nie odpowiesz?
Ludzie, bądźcie poważni. Każdy ma własny gust i nie trzeba od razu popierać argumentami swojej wypowiedzi.

A i jeszcze coś:
"Nie ma zadnego przekazu..." - Gościu, idź, weź se łopatę i sie zakop :)"
Jaki przekaz ma ten film?

ocenił(a) film na 10
MayuS

1. W łazience był potwór, ponieważ dozorca, który był tym potworem zgwałcił Alessę właśnie w tej kabinie.

2. O Lisie było już wytłumaczone, więc nie będę pisał

3. Ci fanatycy ubzdurali sobie zasadę, że ten, kto nie będzie w kościele w czasie ciemności zginie ( tak mi się przynajmniej wydaje), Dlatego Cristabella mówiła o złamaniu zasady.

4. Ponieważ jej zależało na tym, aby Rose znalazła Sharon, według mnie miało to być, dla Cybil pewnego rodzaju pokutą za to, że nie zdołała uratować wcześniej chłopca, którego ktoś wrzucił do kopalni pod silent hill

5. Właśnie niewiadomo czy Rose żyje czy nie i to w tym filmie mi się podoba, że nie wszystko jest podane na tacy,

I jeszcze jedno, Rose nie rozmawiała z mężem tylko ona mówiła cos do telefonu, a on słyszał jakieś trzaski

ocenił(a) film na 3
Syaimaral_sama

Dzięki wielkie:]
A ja miałam wrazenie, że jednak mąz słyszał w słuchawce pojedyncze słowa:/

użytkownik usunięty
MayuS

Ponieważ już Ja 88 odpowiedział na twoje pytania, ja nie będe na nie odpowiadał.
Poza tym moim zdaniem, zadane przez ciebie pytania są oznakami twojej ignorancji. Bo chyba nie oglądałęś tego filmu. Nie wiem - poszłęś do kina zamiast na film, albo możę oglądałęś film na PieCu ???

"Ludzie, bądźcie poważni. Każdy ma własny gust i nie trzeba od razu popierać argumentami swojej wypowiedzi"
Ależ ja jestem POWAŻNY - i to właśnie dlatego domagam sie od ciebie argumentów na poparcie swojej wypowiedzi. Jeśli Ty także jesteś poważny, to powinieneś swoją wypowieź - na forum publicznym - umotywawać.

And the last !!!
I twoje ostatnie pytanie! Pozwól, że odpowiem pytaniem na pytanie :)
Ile ty byłbyś gotów poświęcić aby ratować swoje dziecko ???

"Ile ty byłbyś gotów poświęcić aby ratować swoje dziecko ???"


eeee, to ma byc przekaz??
(LOL)

taki przekaz moge znalezc w co drugim melodramacie dla kobiet z dzieckiem chorym na bialaczke.

ocenił(a) film na 10
Pandemonium

"taki przekaz moge znalezc w co drugim melodramacie dla kobiet z dzieckiem chorym na bialaczke"

I taka wypowiedź świadczy o twojej ignorancji. Ja po fimie, oprócz ładumku emocjonalnego (załóżmy właśnie, że to będzie ratowanie dziecka) oczekuję rozrywki i tego, że film będzie mnie trzymal od samego początku do końca w napięciu. Niestety w melodramatach tego nie uświadczę, za to w horrorze tak, a Silent hill jest horrorem nowatorskim i moim skromnym zdaniem wlaśnie przetarl kierunek w tym gatunku filmowym i jeszcze nie jeden film pójdzie właśnie w stronę Silenta. jeżeli ty tego nie umiesz zrozumieć i uważasz sie przy tym za czlowieka poważnego to lepiej się uspokój bo jak na rzie tylko udowadniasz takimi wypowiedziami swoją totalną ignorancę, a jek chcesz to bardzo proszę - idź sobie ogladaj melodramaty - nikt ci nie broni, a nie zawracaj głowy innym takimi bzdetami.

dux

nie bede kopiowal swojej wczesniejszej wypowiedzi na temat SH. Film trzyma w napieciu? chyba male dzieci. Niestety napiecie to czesto jest wieksze w wymienionych wyzej melodramatach.
Jezeli Silent Hill rozpatrujesz jako "horror", to jest to najgorszy "horror" w historii nowatorskiego kina. Chodzi o realizacje, fabule, tempo akcji, nastroj - to Ci powie kazdy filmoznawca albo realizator produkcji filmowych, ktory nie koniecznie musi kochac horrory. I dlatego 90% osob z kina wychodzi zawiedzionych po tym filmie, bo to w istocie JEST "OKROPNY" horror. Jezeli rozpatrywac film w oparciu o adaptacje fabularna gry, to byc moze film jest ciekawy... ale to trzeba byc znawca gry Silent Hill, zeby to druga strone dostrzec i niestety film nie byl reklamowany dla waskiego grona odbiorcow - dlatego prawidlowo ludzie maja prawo wychodzic z kina rozczarowani i moga oceniac ten film negatywnie.

ocenił(a) film na 10
Pandemonium

"Film trzyma w napieciu? chyba male dzieci."

Jakoś ja nie jestem małym dzieckiem, a uważam że film trzymał w napięciu.

"Niestety napiecie to czesto jest wieksze w wymienionych wyzej melodramatach"

Bez komentarza.

"Jezeli Silent Hill rozpatrujesz jako "horror", to jest to najgorszy "horror" w historii nowatorskiego kina."

WOW... w końcu ktoś kto docenia "dziełka" bolla, brawo za odwagę:).

"Chodzi o realizacje, fabule, tempo akcji, nastroj - to Ci powie kazdy filmoznawca albo realizator produkcji filmowych, ktory nie koniecznie musi kochac horrory."

A co kogo obchodzi głos jakiegoś faceta, który nie wie nawet co to horror?. Myślę że najważniejsze jest zdanie tego, kto oglądał film, a nie tego kto patrzy na film pod względem technicznym ( a jak byś chciał wiedzieć to nie wszyscy tak oceniają "SH' jak tobie się marzy, przeczytaj sobie chociażby to http://horror.com.pl/filmy/recka.php?id=1051 [horror.com.pl/filmy/rec...] ).

"I dlatego 90% osob z kina wychodzi zawiedzionych po tym filmie, bo to w istocie JEST "OKROPNY" horror. "

A skąd wiesz, przepytałeś wszystkie osoby które obejrzały "SH" na całym świecie? napewno nie, więc się nie wypowiadaj na ten temat. Jeszcze raz brawo za docenienie "dziełek" bolla

"Jezeli rozpatrywac film w oparciu o adaptacje fabularna gry, to byc moze film jest ciekawy... ale to trzeba byc znawca gry Silent Hill, zeby to druga strone dostrzec i niestety film nie byl reklamowany dla waskiego grona odbiorcow - dlatego prawidlowo ludzie maja prawo wychodzic z kina rozczarowani i moga oceniac ten film negatywnie.
"

Zgadza się ludzie mogą czuć się rozczarowani, tyle że nie trzeba być aż tak zapoznanym z grą, aby zrozumieć film, trzeba się poprostu skupić na filmie a nie gadać podczas seansu, tak jak ty to pewno robiłeś, ponieważ gdybyś się skupił podał byś sensowne argumenty, a nie takie które, niedość że ciebie ośmieszają to, można je łatwo obalić.

Syaimaral_sama

"A co kogo obchodzi głos jakiegoś faceta, który nie wie nawet co to horror?."

napewno wiecej niz glos jakiegos fanatyka serii Silent Hill, nie sadzisz??



"A skąd wiesz, przepytałeś wszystkie osoby które obejrzały "SH" na całym świecie? napewno nie, więc się nie wypowiadaj na ten temat."

bylem w kinie i slyszalem tylko smiech i rozczarowanie przy wyjsciu, to samo opowiadaly osoby ktore byly na innych seansach. wiec sie nie wypowiadaj na ten temat, albo kulturka.



"...a nie gadać podczas seansu, tak jak ty to pewno robiłeś, ponieważ gdybyś się skupił podał byś sensowne argumenty, a nie takie które, niedość że ciebie ośmieszają to, można je łatwo obalić."

troche kultury prosze, dlaczego niby twierdzisz ze sie nie skupilem na filmie? bo mam inne zdanie niz Ty? Do tego wlasnie prowadzi Fanatyzm. Najlepsze ze ten fanatyzm pokazany w filmie chyba przeszedl na fanow gry Silent Hill, czy to jakas "Klatwa" rodem z japonskich horrorow?
argumentow troche podalem wczesniej na pierwszej stronie- tak jak ja widze ten film. A dysklasyfikujace jest juz to jak tylko bohaterka wchodzi pierwszy raz do podziemia, to stado potworow wychodzi po 20 minutach od rozpoczecia filmu i to niby ma byc budowanie napiecia??

PS: Jak sie krytykuje dobry obraz to wtedy trzeba uzyc solidnych argumentow, bo film zazwyczaj sam sie broni. Przy tym filmie naprawde nie trzeba wielu argumentow... dlatego fanatycy SH staja w jego obronie, bo film sie sam nie broni... i tyle...

ocenił(a) film na 10
Pandemonium

Weź mnie nie pouczaj, bo filmoznawcą to ty z pewnością nie jesteś. Po 20 minutach wychodzi stado potworów, a zauważyłeś, że to luxna ekranizacja gry?
Zagraj w część 1, a będziesz widział skąd owa, w twoim odosobnionym zdaniu kiepska scena, się wzięła. Bo takimi komentarzami tylko udowadniasz swoją ignorancję i totalny brak przygotowania do filmu.

ocenił(a) film na 3

"Ile ty byłbyś gotów poświęcić aby ratować swoje dziecko ???"

I to ma być przekaz? Wybacz, mogę sobie dowolną telenowelę obejrzeć i też można sie takiego przekazu poszukać.
Więc dla mnie szczerze mówiąc film był mało wartościowy:P

A tak btw nie "byłbyś" tylko "byłabyś", bo nie jestem facetem -.-

Nie, nie golądalam filmu na kompie, byłam w kinie. ale nie grałam w grę i wiele rzeczy mi się nie zgadzało, stąd pytania.

ocenił(a) film na 1
Fasola_2

Dokładnie, Fasola masz rację. Jaki był przekaz tego filmu? hmmm.. mnie sie wydaje:
"Nie adoptujcie dzieci"... pfff, a ja i tak myślę, że ktoś wreszcie powinien zrobić jakąś porządną adaptację gry, która by się spodobała każdemu, nie tylko fanom gry. Szczerze? Nacieram, że Silent Hill jest bardzo kiepski, choć grałem w 1. część (podobno 2ka jest lepsza, ale nie miałem okazji pograć) i mi się podobała. Nacieram na Silent Hilla, ale podobał mi się kiedyś Uliczny Wojownik, hehe (ach ten SNES;))....

ocenił(a) film na 10
Lizzie_Bennett

OŻ! Ludzie którym spodobał się film SH nie muszą koniecznie być fnatykami serii gier... Dowód? Ja nie grałem nawet w jedna część gry, nigdy z SH nie miałem doczynienia, ale film spodobał mi się wielce!
Wielce ucieszyłem się również z tego powodu iż nie zrobili z tego filmu jakiejś tam totalnej napierniczanki. Wszystko skomponowane jak najlepiej, świetne zakończenie... I jeśli ktoś koniecznie chce zgnoić tenże film to niech przytoczy jakieś konkrety!!!

ocenił(a) film na 10
avalon32

"napewno wiecej niz glos jakiegos fanatyka serii Silent Hill, nie sadzisz?? "

Nie, nie sądze, jak dla mnie ważniejszy jest głos, tego który zna się na temacie, a nie tego który, mówi o czyms, o czym nie ma zielonego pojęcia.

"bylem w kinie i slyszalem tylko smiech i rozczarowanie przy wyjsciu, to samo opowiadaly osoby ktore byly na innych seansach.'

Mogłeś akurat usłyszeć pojedyńcze, negatywne zdania, co jaszcze nie świadczy o tym że byli rozczarowani, a tak pozatym ludzie którzy byli z tobą na seansie i które źniej pytałeś, to nie jest ()% ludzi którzy oglądali "SH".

"dlaczego niby twierdzisz ze sie nie skupilem na filmie? bo mam inne zdanie niz Ty? "

nie dla tego że masz inne zdanie, ale dla tego że swoje zdanie nie umiesz podać sensownych argumentów.

"Do tego wlasnie prowadzi Fanatyzm. Najlepsze ze ten fanatyzm pokazany w filmie chyba przeszedl na fanow gry Silent Hill, czy to jakas "Klatwa" rodem z japonskich horrorow? "

Tak się składa że, nie jestem fanatykiem gry. Grałem w "SH' to prawda, ale daleko nie zaszedłem.

"A dysklasyfikujace jest juz to jak tylko bohaterka wchodzi pierwszy raz do podziemia, to stado potworow wychodzi po 20 minutach od rozpoczecia filmu i to niby ma byc budowanie napiecia?? "

W tym przypadku polecam grę, tam też na początku wychodzi stadko potworów. A jak byś się skupił na filmie to byś wiedział że, napięcie jest tam budowane poprzez: wszechobecną mgłę, nagłe zapadanie ciemności, syreny, a nie poprzez to że wyskakują jakieś stwory.

"Jak sie krytykuje dobry obraz to wtedy trzeba uzyc solidnych argumentow, bo film zazwyczaj sam sie broni. Przy tym filmie naprawde nie trzeba wielu argumentow... dlatego fanatycy SH staja w jego obronie, bo film sie sam nie broni... i tyle..."

Jakbyś był mądrym człowiekiem to nawet przy słabym filmie podał argumenty, a nie napisał tylko że to dno. Dobrego filmu też zazwyczaj broni rzesza fanów, więc "SH" znaczie się tutaj nie wyróżnia (poczytaj sobie forum "Piątku 13-ego" to zobaczysz).

PS. jakoś niezauważyłem, w moim poprzednim poscie, żebym zaczą cię wyzywać.

Syaimaral_sama

zadasz argumentow za tym ze to jest gniot?
ok, pare argumentow ktore mi siedza na glowie:
cudowna postac policjantki-robokopki, ktora uwielbia chodzic w helmie (rozumiem, ze wzieto to z gry);
-potworki - ktore zamiast straszyc wywoluja smiech, sa 'sztuczne' i nie sieja ani troche strachu;
-pozniejsze sceny z miasta to dla mnie kopia rownie tandetnej co SH fabuly z "the village". Oba filmy sa warte siebie.

Ten film jest artystycznym ANTYdzielem, z kiepskim klimatem, nie za ciekawa gra aktorska(jedna sliwka kompotu nie robi) i powolnym tempem.

U mnie nikt nie wyszedl z kina zadowolony (to sie czuje, nie musze chodzic z mikrofonem i kazdego pytac) i zaluje ze ogladalem film na trzezwo, bo moze jakbym przypalil do filmu to bym sie ustosunkowal do tego mozolnego tempa i napiecia.

Z tej... kolejnej juz ekranizacji gier... mozna jedynie dojsc do wniosku, ze jezeli sie chce robic filmy na postawie gier, to trzeba przeksztalcic fabule i dostosowac do ekranowego filmu, a nie walic jak leci fabule z gry, bo to sie tylko spodoba waskiej grupie odbiorcow. (i to odnosnie tego stadka potworkow na poczatku - OK NAWET JEZELI TAK BYLO W GRZE, TO WLADOWANIE ICH DO FILMU NIE MIALO NAJMNIEJSZEGO SENSU I BURZY CALKOWICIE NAPIECIE FILMU. - tak sie filmow nie robi po prostu. to ma byc film a nie intro do gry...

ocenił(a) film na 10
Pandemonium

"cudowna postac policjantki-robokopki, ktora uwielbia chodzic w helmie (rozumiem, ze wzieto to z gry); "

Nie rozumiem co masz do Cybil, proszę abyś wyjaśnił co do niej masz. A chełm zdjeła.

"potworki - ktore zamiast straszyc wywoluja smiech, sa 'sztuczne' i nie sieja ani troche strachu"

W jedny ci muszę przyznać rację, a mianowicie "SH" nie jest strasznym filmem. Te "sztuczne" potworki sa grane przez prawdziwych ludzi.

"pozniejsze sceny z miasta to dla mnie kopia rownie tandetnej co SH fabuly z "the village""

Ja jakoś nie zauważyłem podobieństwa.

"Ten film jest artystycznym ANTYdzielem, z kiepskim klimatem, nie za ciekawa gra aktorska(jedna sliwka kompotu nie robi) i powolnym tempem."

Klimat w "SH" jest akurat, według mnie świetny, gra aktorska trochę kuleje, tempo jest wolne, ale ja akurat wolę kiedy akcja rozkręca się wolno, niż gdy ciągle widzę jakieś flaki itp rzeczy.

"U mnie nikt nie wyszedl z kina zadowolony (to sie czuje, nie musze chodzic z mikrofonem i kazdego pytac)"

Nie, nie musisz, ale nie mów że 90% ludzi, którzy oglądali "SH" są niezadowoleni, tylko powiedz że większość ludzi na sali była niezadowolona.

"kolejnej juz ekranizacji gier... mozna jedynie dojsc do wniosku, ze jezeli sie chce robic filmy na postawie gier, to trzeba przeksztalcic fabule i dostosowac do ekranowego filmu, a nie walic jak leci fabule z gry, bo to sie tylko spodoba waskiej grupie odbiorcow. ("

Wejdż na forum alone in the dark i zobacz jak się ludzie wypowiadają o filmie, który z grą, oprócz tytułu, nie ma nic współnego.

"i to odnosnie tego stadka potworkow na poczatku - OK NAWET JEZELI TAK BYLO W GRZE, TO WLADOWANIE ICH DO FILMU NIE MIALO NAJMNIEJSZEGO SENSU I BURZY CALKOWICIE NAPIECIE FILMU"

Ja sądze inaczej, a to z tego powodu że, jak widzimę że, w filmie zapada ciemność, wiedząc że wcześniej podczas ciemności, główna bohaterka została zaatakowana przez bandę potworów, to wiem że i tym razem coś w tym stylu będzie.

ocenił(a) film na 8
Pandemonium

"cudowna postac policjantki-robokopki, ktora uwielbia chodzic w helmie"

No tak, to że chodzi w hełmie dyskwalifikuje ją na wstępie. Powinna nosić kominiarkę.

"-potworki - ktore zamiast straszyc wywoluja smiech, sa 'sztuczne' i nie sieja ani troche strachu; "

W przeciwieństwie do jednego z Twoich ulubionych filmów - Resident Evil. Przy zombiakach aż strach włączać odbiornik wideo.

"Ten film jest artystycznym ANTYdzielem, z kiepskim klimatem, nie za ciekawa gra aktorska(jedna sliwka kompotu nie robi) i powolnym tempem"

Wszystkich wymienionych wyżej cech nie posiada wspomniany już RE. Amen.

mirrored

no ja sie bawilem wysmienicie na 17 calowym monitorze z wersja divx nagrana z kina, czego nie moge powiedziec siedzac w kinie na Silent Hill.

ocenił(a) film na 8
Pandemonium

To, że Ci się nie podobał SH, nie znaczy, że jest antydziełem.
Równie dobrze mógłbym napisać to samo o RE.

mirrored

nie umiesz czytac?
nie chodzi o to co mi sie podoba, a co nie.
zrob ankiete, stoj przed kinem i pytaj sie jak ludzie oceniaja ten film...
akurat krytyce znacznie lepiej ocenili RE I, bo dwojka owszem gniotem byla. Na Silent Hill zawodowi krytycy wylali solidne szambo...
a wdalem sie w dyskusje, bo film jeszcze leci w kinach i oby zachecilo to osoby wybierajace sie na "horror" na zmiane filmu... Bo ci ktorzy wiedza czego szukac w Silent Hill i tak pojda i beda sie moze dobrze bawic.

ocenił(a) film na 8
Pandemonium

I dlatego, że się ludziom wychodzącym z kina nie podobało to film jest antydziełem.

"Na Silent Hill zawodowi krytycy wylali solidne szambo..."

Ci sami "zawodowi krytycy" wylewali szambo wcześniej na Resident Evil. Przyklad na rottentomatoes.com. Rzeczywiście "znacznie lepiej" ocenili RE (SH 28% pozytywów, RE 34% - ogromna różnica). Ja nie twierdzę, że RE jest niewiadomo jak beznadziejnym filmem, ale to, że mi się nie podoba i innym osobom też, nie oznacza, iż film jest antydziełem. Dla jednych RE to horror, nawet dobry. Dla innych - komedia lub słaby thriller sci-fi. Antydzieło?

ocenił(a) film na 10
mirrored

"akurat krytyce znacznie lepiej ocenili RE I, bo dwojka owszem gniotem byla. Na Silent Hill zawodowi krytycy wylali solidne szambo... "

W twoim zdaniu widzę dwa błędy logiczne, a mianowicie że krytycy lepiej ocenili RE I ( w tym zdaniu są te dwa błędy}

Po pierwsze: krytycy jakiego kolwiek horroró nigdy nie ocenili dobrze.
Po drugie: krytycy ekranizacji gier nigdy nie ocenili dobrze.

Więc się nie dziw że, "Na Silent Hill zawodowi krytycy wylali solidne szambo", skoro ci"zawodowi krytycy ", nigdy nie oceniali dobrze horroru, a jeśli to była ekranizacja gry to , nie zostawili na nim suchej nitki (przykład: gdzieś na tym forum było napisane jaki był powód złej oceny Final Fantasy: Adwent Children, czy jakoś tak, a mianowicie tym powodem było to że, ten krytyk nie lubi ekranizacji gier.)

"a wdalem sie w dyskusje, bo film jeszcze leci w kinach i oby zachecilo to osoby wybierajace sie na "horror" na zmiane filmu... Bo ci ktorzy wiedza czego szukac w Silent Hill i tak pojda i beda sie moze dobrze bawic."

To mnie rozśmieszyłeś. Każdy myślący człowiek wie że, niewolno polegać na zdaniu jakieś obcej osoby, ponieważ nie od dawna wiadomo że, co się nie podobało tobie, może się mi podobać, więc nie wyskakuj tutaj z takimi tekstami bo się ośmieszasz. A jeśli chodzi o tych których twoja gadka przekona, no cóż... to nie moja wina że urodzili się bez własnego rozumu i muszą polegać na zdaniu innych.

mirrored

ok, masz racje troche przesadzilem, ale ocena Silent Hill ktora jest na filmwebie jest mocno zawyzona. pzdr.

ocenił(a) film na 10
Pandemonium

Zależy jak dla kogo. Widocznie krytykujący są w mniejszości i już. Nie możecie się z tym pogodzić?

ocenił(a) film na 4
mirrored

To może zrobimy inaczej, chcecie słyszeć powody dlaczego SH jest słaby. Tak jak każdy film był by zajebisty, a że coś jest słabe to trzeba na forum udowodnić. Zróbmy odwrotnie, załóżmy, że większość filmów to bagno, a tylko niektóre fajne. Podajcie powody dla których ten film powinien być w subiektywnym i obiektywnym spojrzeniu ponad przecięty,lepszy np. od Resident Evil itd.

ocenił(a) film na 8
mdsn

O rany, znowu? Wiesz, wiele już razy było mówione, dlaczego SH jest super. Tak samo toczone były dysputy na odrobinę wyższym poziomie (np. ja kontra Mori/Mithrill/Duxe), które wyłaniały tak wady, jak i zalety filmu.

Mógłbym cię zwyczajnie odesłać do wcześniejszych tematów.

Ale skoro tak strasznie prosisz, coś rzucę.

Najistotniejszą zaletą filmowego SH jest to, że pomimo znacznego uproszczenia względem pierwowzoru zachował formę dzieła ponadprzeciętnego pod względem merytorycznym, z zagmatwaną warstwą fabularną i licznymi smaczkami (część z nich pochodzi z gry, np. nazwisko Cybil Bennet). Co więcej, wszystko to układa się w logiczną całość i można odczytać z tego filmu cały sens. Oczywiście, do tego trzeba mieć odrobinę w łebku i umieć samemu pomyśleć, a nie tylko oglądać, do podają na ekranie (a że wśród ludzi przeważają tłuki pięściowe, stąd te setki komentarzy "film jezd gupi, bes sęsu i nie wiadomo o so hozi jakby, 1/10"). Naprawdę, niewiele filmów (a horrorów to już w szczególności) może się poszczycić tak zawiłą warstwą merytoryczną. Na pewno wspomniany przez ciebie Resident Evil do pięt SH nie dorasta (gra też nie:)).

Inna sprawa to efekty specjalne, które wyszły pierwszorzędnie - przede wszystkim udało się znakomicie odwzorować wygląd spowitego mgłą miasta. Co prawda chciałoby się, żeby to nie była tylko szara ściana, ale mgła jak w grze - kłębiasta, gęsta, lepka. Ale wszystkiego mieć nie można. Na pewno jednak wygląda to sugestywnie, podobnie jak sama scenografia (zresztą o ile się nie mylę, specjalnie najęto jakieś miasteczko w Kanadzie na potrzeby filmu... ale te ulice kończące się przepaścią... miód...). Udało się też bardzo dobrze odwzorować niektóre z potworów z gry (pielęgniarki wyglądają jak żywcem wzięte z SH2, przynajmniej jeśli chodzi o wygląd). Warto zauważyć, że nie wykorzystano przy nich żadnej grafiki komputerowej, a zatrudniono zawodowych tancerzy, dzięki czemu ich ruchy zostały całkiem wiernie przeniesione (nie w każdym wypadku, ale jednak).

Jeśli chodzi o adaptację, to na pewno Gansowi i ekipie należy się pochwała za umiejętność twórczego myślenia, nie przenieśli bowiem na ekran historii z pierwszej części gry, a wymyślili coś nowego, częściowo tylko bazując na losach Harry'ego Masona. Co więcej, ich historyjka, choć nieco bardziej naiwna, niż oryginalna, trzyma się kupy, a należy pamiętać, że brutalne spłycenie i uproszczenie fabuły było podyktowane faktem, że Gans i Avary chcieli nakręcić film nie tylko dla fanów gry (ech, próżne ich wysiłki, i tak przygłupy nic nie zrozumiały i dziabią na forach i blogach głupie brednie). No i pojawiają się rozmaite smaczki - na przykład dźwięk syreny (to, że nie bije od niego nawet cień tej grozy, jaką czuło się w analogicznej sytuacji w grze, da się przełknąć).

Gra aktorska to kolejny wielki plus Silent Hill. Na szczególną pochwałę zasługuje Sean Bean, który, choć otrzymał do zagrania jedynie rolę drugoplanową, uczynił z niej prawdziwą perełkę. Majstersztyk.

No i muzyka prosto z gry, skomponowana przez Yamaokę, autora ambientów do wszystkich części cyklu gier. Walor istotny, choć niedostatecznie wykorzystany - często kolejne utwory były odpalane w niezbyt szczęśliwych momentach (czytaj: niepasujących), albo też przeskakiwano szybko z jednego na drugi, co dawało brzydki efekt.


To oczywiście wszystko, co najistotniejsze. Jeśli to dla ciebie za mało, żeby uzasadnić ocenę SH (ja dałem 7/10), mogę bez problemu napisać coś jeszcze.

Der_SpeeDer

Ja odnośnie tej syreny: faktycznie w grze była jakaś taka... bardziej przenikliwa, rozdzierająca. Do dziś pamiętam jak mi omal łba nie rozerwało, kiedy rozległ się jej dźwięk w słuchawkach nastawionych na pełny regulator (dla lepszego efektu :D).

ocenił(a) film na 4
Der_SpeeDer

No ok, rzeczywiście to jest dobra argumentacja, film nadal nie trafi do moich ulubionych, ale po tym co przeczytałem stawiam mu 6/10 - (jeden z tych "raz na 4 lata zobaczyć" filmów). Bo pomimo, że pisałem wcześniej dużo negatywów o nim,- był to efekt zbyt wielkich oczekiwań od filmu, słabego i trochę głupiego rozpoczęcia tematu na forum, a potem dałem się w ciągnąć w walkę słowną sprowokowaną dużą kontr agresją maniaków SH (sam też przegiąłem). Po ochłonięciu i ponownym uważniejszym obejrzeniu (w kinie oczekiwałem raczej filmu dla rozrywki nie pomyślunku [bo pomimo opinii paru userów, nie uważam się za element bezmózgiej masy, ani brzydzącą się przemocą czy krwią świętroszkowatą dewotką], +rozproszenie przez osobę towarzyszącą :P) stwierdzam, że widziałem dużo, bardzo dużo gorszych filmów i nie jest taki zły, a po prostu nie przypadł mi do gustu. I jeszcze raz przepraszam wcześniej obrażonych przez moją osobę userów i fanów.

użytkownik usunięty
mdsn

A ja w grę nie grałem, nie jestem jej fanem ni przeciwnikiem (nigdy mnie do niej nie ciągnęło), a film podobał mi się bardzo. Czemu? Przede wszystkim za klimat, klimat i jeszcze raz klimat. Dawno nie widziałem tak dobrego horroru (ostatnio to był chyba Event Horizont, choć w sumie to też film s-f;). SH jest dobrze zrealizowany, postacie są nieźle zagrane i film posiada sugestywne efekty specjalne. A scena z pielęgniarkami...to było dopiero coś. Właśnie takie "smaczki" budują odpowiedni, chory i pokręcony, klimat filmu, a tego głównie wymagam od horroru. Czepiacie się scenariusza? A to dobre:) W takich filmach jak The Thing czy Evil Dead to nie scenariusz odgrywał kluczową rolę (a nawet można się przyczepić w obu przypadkach do jego błachostkowości), tylko właśnie K-L-I-M-A-T!:) Tak również jest w przypadku Silent Hilla, przed którym chylę czoła.