Po przeczytniu filmwebowskich komentarzy na film poszłam raczej z pozytywnym nastawieniem a tu co??!! Farmazony jakich mało! Ludzie o co wami chodzi! Klimat filmu? Taaa, jakieś obleśne monstra atakujące główną bohaterke w toalecie! To było raczej obrzydliwe, ochydne. No rzeczywiście wspaniały klimat! W pewnym momencie chciałam już wyjść ale stwierdziłam że jeśli zostane to się może pod koniec filmu dowiem o co tam w ogóle chodziło, bo nad sensem filmu możnaby sie też bardzo poważnie zastanawiać. Jedyny plus za efekty specjalne ale niestety to by było na tyle. szkoda czasu i pieniędzy. pozdro dla fanow filmu :|
"bo nad sensem filmu możnaby sie też bardzo poważnie zastanawiać"
pomyslałaś o rozrywce??czystej rozrywce?? jaki inny ma sens film na podstawie gry powtorze na podstawie gry!! i to nie gry edukacyjnej ! ...zadaj sobie pytanie jaka jest głowna rola gier komputerowych ? niesc przesłanie ..moralizowanie?? nie wydaje mi sie:P Jezeli nie widziałas tam klimatu to dosłonie masz olbrzymiego pecha ,ze w ogole sie znalazlas na sali kinowej współczuje...
Witam!!!Psycho uważaj,bo tu istnieje silne ugrupowanie działające na rzecz tego badziewnego filmu:)))Zreszta możesz przejrzeć losy mojego postu co do tego filmu!!!Było zabawnie:)))A co do filmu zgadzam się z Tobą w pełni,a jak widzę vice versa:)))Pozdro dla Ciebie:)))
"jakieś obleśne monstra" - do jasnej cholery! Kolejna osoba która poszła na SH nie wiedząc nawet nic o serii gier...
"Było zabawnie:)))" - w każdym twoim poście 1/3 znaków to nawiasy i wykrzykniki. Wyśmiej się , wykrzycz wreszcie i dopiero pisz.
"kto takie rzeczy produkuje??" - Fan silenta dla fanów silenta. Ciężko się domyślić, co?
Teraz pewnie psycho mi napisze o tym że to jej własne zdanie, a Mleczur, że się świetnie bawi.
Do psycho: Sceny z ciemnością miały być obrzydliwe i ochydne. Wynika to z konwencji gry.
Do Mleczura: idz w cholere, im dluzej z tobą gadam tym bardziej wątpie w sam sens istoty konwersacji...
BANDA PROFANÓW!
"Taaa, jakieś obleśne monstra atakujące główną bohaterke w toalecie! To było raczej obrzydliwe, ochydne. No rzeczywiście wspaniały klimat"
O ile mi wiadomo to, potworu tworzą akcję filmu, a nie klimat. Klimat w "SH" tworzą: wszech ogarniająca mgła, nagle zapadfająca ciemność, syrena przed ciemnością, zachowywanie ptaków, uczucie zaszczucia, a nie jakikolwiek z potworów
"Jedyny plus za efekty specjalne ale niestety to by było na tyle"
ja bym jeszcze zauważył genialną muzykę, dosyć małe użycie komputerów (wszystkie potwory były grane przez żywych ludzi!!!!!!), smaczki z gry no i oczywiście klimat
PS. "SH" to najlepszy horror na podstawie gry, jak dla mnie 10/10
"jakieś obleśne monstra" - do jasnej cholery! Kolejna osoba która poszła na SH nie wiedząc nawet nic o serii gier...
"Było zabawnie:)))" - w każdym twoim poście 1/3 znaków to nawiasy i wykrzykniki. Wyśmiej się , wykrzycz wreszcie i dopiero pisz.
"kto takie rzeczy produkuje??" - Fan silenta dla fanów silenta. Ciężko się domyślić, co?
Teraz pewnie psycho mi napisze o tym że to jej własne zdanie, a Mleczur, że się świetnie bawi.
Do psycho: Sceny z ciemnością miały być obrzydliwe i ochydne. Wynika to z konwencji gry.
Do Mleczura: idz w cholere, im dluzej z tobą gadam tym bardziej wątpie w sam sens istoty konwersacji...
BANDA PROFANÓW!
"jakieś obleśne monstra" - do jasnej cholery! Kolejna osoba która poszła na SH nie wiedząc nawet nic o serii gier...
"Było zabawnie:)))" - w każdym twoim poście 1/3 znaków to nawiasy i wykrzykniki. Wyśmiej się , wykrzycz wreszcie i dopiero pisz.
"kto takie rzeczy produkuje??" - Fan silenta dla fanów silenta. Ciężko się domyślić, co?
Teraz pewnie psycho mi napisze o tym że to jej własne zdanie, a Mleczur, że się świetnie bawi.
Do psycho: Sceny z ciemnością miały być obrzydliwe i ochydne. Wynika to z konwencji gry.
Do Mleczura: idz w cholere, im dluzej z tobą gadam tym bardziej wątpie w sam sens istoty konwersacji...
BANDA PROFANÓW!
Po prostu nie mogłem przejść obojętnie obok poprzedniej wypowiedzi,wiec napiszę:A JA SIĘ ŚWIETNIE BAWIĘ:)))!!!
A tak na serio przecież nasza dyskusja była niezwykle interesująca i ja doceniam jej wartość. Mimo,że przepisałeś mnie początkowo do różnych ciekawych subkultur!!!
Co do ścisłości NA PEWNO,a nie "Napewno"
PODKREŚLAM NA PEWNO!!!
Przeliteruj i zapamiętaj!!!
Tak więc powtarzamy jeszcze raz NA PEWNO!!!
NA PEWNO!!!
hehehehe a co za róznica skoro brzmi identycznie natomiast "ROZUMIĘ" i "UMIĘ" to chyba tylko u ciebie na wiosce jest w standardzie..
Dzisiejsza lekcja NA PEWNO Ci się przyda.Weź więć ołóweczek zeszycik i piszemy:)))NA PEWNO
NA PEWNO
NA PEWNO
NA PEWNO...
Jesteś "WIĘĆ" niedorozwiniety i to NA PEWNO NA PEWNO NA PEWNO napisz sobie na czole!!....
Widzę,że robisz postępy,to się chwali:)))Czyli sprawdziło się to co napisałem:"Dzisiejsza lekcja NA PEWNO Ci się przyda"!!!Ale nie zapominaj by być konsekwentny,bo jeszcze kilka lat,a opanujesz podstawy naszego języka:)))
No Mleczur, ale ty też musisz trochę potrenować:) Nie można "być konsekwenty", zawsze należy "być konsekwentnym":) I dalej "to" zamiast "bo"... Ten temat schodzi na dziwaczne tory:P
"Ale nie zapominaj by być konsekwentny,bo jeszcze kilka lat,a opanujesz podstawy naszego języka:)))"...... Ty nie niestety nigdy ich nie opanujesz bardzo mi przykro....
"Ale nie zapominaj by być konsekwentny,bo jeszcze kilka lat,a opanujesz podstawy naszego języka:)))"...... Ty niestety nigdy ich nie opanujesz bardzo mi przykro....
Jak to dobrze,że ktoś o mnie wciąż myśli na tym forum:)))
Temat całkiem dziwaczny,ale jeszcze nie bardzo...To może pogadamy o wyrobie patelni teflonowych i cyklu rozwojowym wołka zbożowego?!
Mleczur, ja nadal sądze że nosisz dres. No przyznaj się w końcu:)
Rozumiem, dla Was to zwykły, kolejny film i do tego nieudany, bo wychylający się z mainstreamu, w sposób Wam nieodpowiadający.
Na seansie obok mnie siedział facet ze swoją dziewczyną, cały czas byli sobą zajęci. Na koniec projekcji koleś wstał, zaklął i stwierdził że ten film był do d*** bo go nie zrozumiał. Może jakoś podświadomie identyfikuje wszystkich krytyków filmu z tym kolesiem (TAK, on nosił dress). Tak czy inaczej trzeba się ostro namęczyć by zobaczyć w tym filmie jedynie efekty specjalne.
Iv426 mnie też to boli jak czytam wywody ludzi którzy pojęcia nie mają o serii Silent Hill i się wielce wypowiadają. A to o potworach a to o klimacie. Lamerzy i tyle
No tak, ale skwitowanie, że to tacy czy owacy nic nie zmienia.
Właściwie to udzielanie się na tym forum również nic nie zmienia, bo ani oni nie przekonają nas, ani my - ich...
Ale można zachęcać do popróbowania gry. Może któryś się nawróci?:-)
Ahh wybaczmy chłopakom ich ogranicznow umysły. Psycho i Mleczur nastepnym razem proponuje wybrać się na "Dżulnge", tam mysleć nie trzeba. Aha no i po piwku musiscie koniecznie sobie strzelić i bedzie git. Nie ma to jak swoki klimat podrzednego pijaczka. Pozdro dla prawdziwych fanów Silent Hill. Kto nie grał niech nie komentuje tego postu
Pograliście w SH i teraz za bardzo wczuwacie się w rolę obrońców filmu!!!Za wszelką cenę próbujecie udowodnić niezwykle poruszający przekaz i nieodgadnioną głębię tegoż filmu!I po co się oszukujecie,w którym momencie filmu trzeba tak niesamowicie poświęcić się rozważaniom i kontemplacji???Bo raczej nie jest to film Almodovara czy Bergmana:)))Po prostu kolejna efekciarska produkcyjka ku ucisze małoletniej gawiedzi!!!
No nie wiem czy małoletniej bo ja mam 23 lata. Widzisz Mleczur nigdy nie poczujesz tego klimatu bo nie grales w gre, nie ukończyłeś ani jednej części. Szkoda bo napewno wtedy docenił bys film. Grę trzeba skończyc pare razy zeby dobrze zrozumiec o co tam chodziło. Polecam Ci naprawde gorąco. Zagraj jeśli mozesz. I tylko na konsoli bo na PC nie warto (traci klimat)
Czy ja porównuje SH z bergmanem? Wiem, że sh nijak się ma np do Siódmej pieczęci i w żadnym wypadku nie kwestionuje głębi filmów almodovara, jego filmy (np rewelacyjne zle wychowanie) to po prostu zupelnie inna bajka.
"niezwykle poruszający przekaz i nieodgadnioną głębię" - nie przesadzaj. Po prostu jakbyś spędził setki godzin w tym świecie, rozumiał byś o co chodzi. W filmie użyte są pewne symbole (np: piramidogłowy) i gracze rozumieją o co chodzi. To nie szyfr - po prostu film dla fanów.
"ku ucisze małoletniej gawiedzi" - być młodym = być głupim? Zapewniam Cię, abderytów nie brakuje w żadnej grupie wiekowej...
"kolejna efekciarska produkcyjka ku ucisze małoletniej gawiedzi!!!"
Sory, ale takie komentarze niczego nie zmienią. Pozatym, film w USA miał kategorię 17+ tylko u nas jak zwykle puścili od lat 15, a niepowinni, wtedy może niektóre gnojki by w domu zostały i nie byłoby tego całego zamieszania. A w Silenta grałem odkąd powstała pierwsza część (czytaj 99') i film naprawdę w miare wiernie oddał to co w grze było najważniejsze. A małoletnia gawiedź jak to pięknie ująłeś to właśnie filmu nie rozumie i z tąd takie posty, "do rzyci" - naprawdę piękny temat...
Cóż ja ci moge moja droga powiedzieć...Jeżeli nie grałaś w grę, to nic dziwnego, że ci się raczej nie podobało...Ale jeżeli się juz na takie filmy idzie to powinno się chociaz musnąć ich pierwowzór (czyt. grę) Gra jest świetna i na pewno mnóstwo fanów samej gry na niego pójdzie, reszta pójdzie z ciekawości albo z mozliwości podniesienia poziomu adrenaliny. Gra była psychiczna, za co należy się jej ogromny plus, i film równiez jest psychiczny i tak ma być...a morał, sens...powiem tak, nikt nie wymaga od gry moralizowania, więc czemu film miałby być inny??
Jeżeli uważasz, że monstra były obrzydliwe to:
a) nie grałaś w ani jedną odsłonę Silent hill
b) mało filmów jeszcze widziałaś
Przykro mi, że klimatu filmu nie poczułaś, niestety klimat film ma, nie przekonuj innych, że jest na odwrót.
Mam nadzieję, że masz torchę większy arsenał słownictwa, niż ten który zaserwowałeś w swoim ostatnim poście...
Można coś powiedzieć, ale lepiej w formie bezosobowej, bo jak tak ludziom uwłaczasz to nie świadczy to o tobie dobrze.
Ps. Ile masz lat, 10?
Bo takie obrażanie ludzi nie pozwala mi wnioskować inaczej.
To ty nie masz prawa głosu, dopóki nie nauczyś się go wykorzystywać.
Sory man, ale to jest po prostu przesada...
Ech... ludzie i o co tyle krzyku? Jeszcze troche i ktos wpadnie na pomysł nakrecenia filmu gdzie toczy sie wojna miedzy fanami SH i antyfanami:)
Jesli ktos po przeczytaniu komentarzy o SH stwierdza ze pojdzie na film, wiedzac ze zdecydowana wiekszosc osob ktora krytykuje film nie wie ze SH jest nakrecony na podstawie gry,a sam nie zna serii moze byc zly tylko na samego siebie ze sie nie podobal.
Fani gry sa zachwyceni, a ktos kto gry nie widzial, mowi ze film jest do d**y, ale przeciez jakas krytyka musi zawsze byc....przed wejsciem do kina chyba kazdy powinien sie wyspowiadac ze znajomosci gry,i wejsc powinni tylko Ci ktorzy gre znaja, wtedy nie bylo by glupich komentarzy rzucanych bezpodstawnie.
"Jedyny plus za efekty specjalne ale niestety to by było na tyle"......nie, no to w SH jest najwazniejsze...??????
Odpowiedzcie sobie sami.
Pozdro dla fanow SH i oczywiscie dla antyfanow tez.
Ja swojego zdania na temat SH nie zmienie, jest zajeb***y ;)
zgadzam sie absolutnie z mleczurem i psycho film byl delikatnie mowiac zenujacy. sceny nie byly straszne a raczej glupkowato oblesne. fabula nie do konca trzymala sie kupy. ogolnie film ten jak dla mnie nie powinien miec oceny wyzszej niz 5.
Właśnie tym, że głównie Wy głosujecie, a film miał taką ocenę na filmwebie nim się w ogóle pojawił !!!!!!
Właśnie zauważyłem jak wychodzi Wam Wasze tłumaczenie...Już było kilka postów od Was i sami nie wiecie:po co połączyli postacie stworów z różnych części SH,po co umieścili piramidowgłowego,a dlaczego zamienili matkę na ojca...Choć z tym ostatnim to w sam raz prosty zabieg-film się sprzeda więc dodamy kolejną część,w której ojciec będzie poszukującym,a martwiącą się będzie jego matka i tak do skutku,aż do SH trafi cała rodzina DaSilva,a potem nastąpi zsyłka ich zwierząt:)Chybaże wcześniej ludzie będą mieli dosyć i z tego powodu zakończą proceder produkcji kolejnych części...Oby nastąpiło jak najszybciej,bo jak wiadomo kontynuacje mają to do siebie,iż są znacznie gorsze od pierwszej części...Dlatego,aż strach pomyśleć,po obejrzeniu SH 1,jakim tworem byłoby SH 2:)))
TAK: NIE WIEMY I TO JEST DOBRE.
Jeśli chcesz rozumieć wszystko z jakiegoś filmu to włącz sobie dobranockę.
A jeśli Gans zrobi dwójkę, to po prostu nie idź na to do kina (domyślam się że i tak byś nie poszedł).
Od tygodnia się odgrażasz że zagrasz, wciąż nie grasz i tylko mi przypominasz w dość okrężny sposób że nic nie łapiesz.
I jeśli boisz się myśleć, to masz problem:)
:)))Myśleć...Masz na myśli ten film???Gra może jakaś tam jest,ale film i tak jak to ująłem w pierwszym poście...
A Ty znowu wracasz do rozumienia tego filmu:)))Scenariusz jest prosty jak budowa cepa,a do tego banalnie banalne zakończenie(zresztą dziwię się,że ktoś umieszcza posty "o co chodzi...").A jakieś wątpliwości wynikają z niescisłości,zresztą jak nawet przyznał to RASHdaMAN-też fan SH(gry),a nie z głębszych przemyśleń scenarzysty:)))I nie przytaczaj,że gra to,że w grze tamto,bo ja pisze o SH jako o filmie i o kwestiach w jakich SH został spalony jako FILM!!!
Czytam te wasze komentarze i się zastanawiam po co ta kłótnia...Zawsze są osoby którym dany film się podoba i znajdą sie też takie dla których film jest denny. Zgadzam się jednak ze stwierdzeniem, że aby cokolwiem na temat SH powiedzieć to przydałoby się poznać przynajmnije po troszku grę. Uważam również że nie należy narzucać innym swego zdania, więc jeżeli nie lubisz filmu to z łaski swojej nie opierdalaj drogi antyfanie osób lubiących ten film. O gustach sie nie dyskutuje a tym bardziej się ich nie miesza z błotem. Jeżeli już taka osoba się jednak znajdzie towedług mnie jest ona niczym dno i cztery metry mułu. Dziekuje za uwagę:D
Lubię grę, uwielbiam muzykę, ale film jest badziewny... A ten kto się nazywa fanem gry, powinien myśleć podobnie - jak można pomieszać przeciwników z różnych części, dlaczego fabuła oparta na jedynce została tak drastycznie zmieniona, dlaczego przez pierwsze 50 minut filmu dialogi opierają się na imieniu córki (po co ona tyle wołała tą córkę ?), po co tłumaczą fabułę jak małemu dziecku - przecież to niby nie dla dzieci film, dlaczego głównym bohaterem jest kobieta !!!, i do tego dlaczego gra ją Radha, tak marna aktorzyna ??!!??!! Film przeciętny, muzyka w sumie nic nowego - zerżnięta z gry - i dlatego, że ją lubię, nie powinna się znaleźć w tym film, bo to parodia tego co jest klimatem SH. I jeszcze te miasteczko - na siłę wyglądające jak w grze, i bohaterowie boleśnie charakteryzowani... Nie mogę się pogodzić z taką wersją. Ktoś tu napisał, że to najlepszy horror oparty na grze - popatrzmy - jaką ma konkurencję...
Mów za siebie - przy pierwszych trzech częściach gry siedziałem latami, do tej pory uwielbim w nie grać, a film jest dla mnie równie dobry. Nie udało się tak do konca odwzorować klimatu z "koszmaru", ale i tak bardzo wysoko cenię ten film i co?
Nie jestem fanem gry?
Ale głupoty pieprzysz za przeproszeniem...
Ale co ona ma wspólnego z grą ? Piszesz, że cenisz produkcję jako film, ale nie ma porównania z grą - bo Amerykanie wycisnęli co chcieli i co pasowało do ich koncepcji na sprzedaż z całej serii, a nie jedenj części. W dużej mierze sama fabuła odbiega od fabuły gry... I w którym miejscu pieprzę głupoty ? Bo to Twoja wypowiedź jest niespójna i nie ma w niej kszty konsekwencji...
Pieprzysz np w tym miejscu, gdzie piszesz o amerykanach. Film jest koprodukcją francusko-japońską. Gans (reżyser) to francuz. A większość aktorów pochodzi z kanady lub australii...
I skąd do cholery wytrzasnąłeś pomysł, że film ma mieć identyczną fabułę jak jedna z 4 powstałych gier?
Radha Mitchell zagrała bardzo dobrze, i twoje zdanie o jej grze aktorskiej jest raczej odosobnione. Poza tym, wiele ludzi czepia się, żę przewodnim motywem jest miłość rodzica do dziecka i przy tym krytykuje film za to, że nie trzyma się wiernie gry. To w takim razie przepraszam bardzo, ale w jedynce głównym motywem (tylko, że tutaj ojca zamieniono na matkę) było właśnie nic innego jak to. Harry nie zagłębiałby się w miasto gdyby nie fakt, że kochał córkę i chciał ją odnaleźć, a moim skromnym zdaniem bardzo dobrze, że zmieniono relacje ojca na relacje matki z dzieckiem. W końcu to film i nie może być tak samo . I tak w miarę wiernie jest odtworzona historia z gry w porównaniu do takiego np. residenta, gdzie w jedynce była tylko organizacja umbrella, licker i zombiaki. I resident jest zaraz za silentem wg. mnie najlepszą ekranizacją gry, a jednak to dwie inne klasy...