Sin City: Damulka warta grzechu

Sin City: A Dame to Kill For
2014
6,7 65 tys. ocen
6,7 10 1 64613
6,0 26 krytyków
Sin City: Damulka warta grzechu
powrót do forum filmu Sin City: Damulka warta grzechu

Podobnie do części pierwszej oceniam na dość mocną siódemkę (jako ciekawie przeprowadzoną pod względem wizualno-technicznym, mroczniejszego i ponadprzeciętnie brutalnego formatu komiksowo, fabularno, aktorskiego typu opowieść. Fani kreski Benoita Sokala nie znajdą w tym tytule wiele dla siebie - raczej jednostki mniej wrażliwe których poprzednia odsłona "Miasta Grzechu" swym ciemniejszym klimatem nazbyt nie odrzuciła mogą popróbować zaliczenie tej produkcji.

Black_Horse_filmweb

Zapewne pamiętasz Black Horse dawne, sporo przed milenijne ciekawe wydania zarówno polskich jak i pochodzących spoza "żelaznej kurtyny" komiksów związanych z naszą wczesną młodością jak i z okresem młodzieńczości - wczesnej dorosłości (mam nadzieję wciąż u Ciebie trwającej). Przygody przybysza z gwiazd "Thorgala", "Yansa", "Szninkiela" czy też kunszt naszych rodzimych rysowników sumiennie zaopatrujących ówczesne społeczeństwo w bardzo dobrą jakość odbiorczą swoich kolorowych czy też niekiedy czarno-białych niewielkich arcydzieł takich jak np. "Tytus Romek i A'Tomek", "Kleks", "Kajko i Kokosz", "Gutek i Roch", "Pilot Śmigłowca" czy też mocnawo podkoloryzowujący codzienną pracę organów ścigania "Kapitan Żbik". Wspominam i tak sobie pomyślałem że gdybym zagościł na jakimś miłym, gwarnym, sporawym targu staroci np. gdańskim dominikańskim to poszperałbym sobie w niektórych starszych mocno przekraczających pełnoletniość tytułach. Obie części Sim Sity są na podobnym, porównywalnym, ponadprzeciętnym poziomie, jak dla mnie 7-/10.

Socrates_filmweb

*Sin City, zredukuj sobie także powtarzające się formy literowe aby i stylistyka była na dostatecznym poziomie, nie miałem zbytniego nastroju i polotu do uzyskania ciekawiej skonstruowanej wypowiedzi.

Socrates_filmweb

Jasne, jest całkiem ok. Mędrcze. Ciekawa kwestia odnośnie dawniejszych komiksów i rozglądnięcia się za nimi w ramach jakichkolwiek okazjonalnie zastałych targów staroci.