Wszystko ma sens i da sie poukladac jedynie blizny Nancy nie trzymaja sie fabuly z pierwszego Sin City. Czytales wogole komiksy?

właśnie nie miałem okazji.
zaskoczyła mnie najbardziej postać johhnyego tego szulera. nie wniósł dużo do filmu tylko ukazał Roarka jako bydlaka

Historie Johnny'ego i Nancy zostaly napisane na potrzeby filmu. Opowisc z Johnnym nawet mi sie podobala, co prawda tak jak piszesz nie wniosla za wiele i tylko pokazala to co wlasciwie wiemy z historii z pierwszej czesci ze Roark to kawal gnoja, ale opowiesc miala swoj klimat i pasowala do miasta grzechu. Za to historia Nancy nie podobala mi sie, jak dla mnie byla zrobiona na sile. Co do Damulki wartej grzechu nie mam zastrzezen, bardzo wiernie przeniesli ta historie na ekran. Obawialem sie ze mocno ocenzuruja ta historie ale pokazli wszystko tak jak to bylo w komiksie czy duzo nagosci i seksu. Zachecam do przeczytania komiksow bo sa swietne :)

Nie mówię że hitoryjka Johhnyego była kiepska, bo była bardzo fajna ;) też bym tak chciał triki kartami robić jak on xd
ale właśnie mnogośc dup cycków i pukanka trochę mi się nie podobała.
byc może było tak w komiksie, no ale patrząc na SC z 2005 a na ten odczuwam wrażenie że to typowa produkcja kina lat 2006+ czyli dużo seksu i cycków i hajda.
dlatego niezbytnio mi się to podobało.
ale było ok :P

No spoko kazdy ma inne odczucia ;) ale akurat cycki itp w damulce nie moga byc minusem.Wszystkie opowiesci z pierwszej czesci przeniesli bardzo wiernie i tez byly tam cycki i seks. Nie ma znaczenie kiedy byl robiony bo przeciez jakby w pierwszej czesci postanowiono zekranizowac Damulke zamiast innej historii to tez bylo by w niej tyle cyckow. Rodriguez poprostu wiernie przenosi na ekran to co jest w komiksie i nie mozna miec mu tego za zle :)

nie mówię że było źle :P xd

O, na taką opinię czekałem. Na pewno wybiore sie do kina.

Właśnie czytam co raz więcej pozytywnych opinii na temat tego filmu i chyba dam się w końcu namówić i wybiorę się obejrzeć to na dużym ekranie. Jeśli 90% osób które pytam mówi że film jest bardzo dobry to coś w tym musi być:)

właśnie wróciłam z seansu i jestem trochę rozczarowana,chyba jednak za wysoko była postawiona ta poprzeczka, na początku nudy sceny takie rozmemłane, wyciągnęłam męża po 12 h pracy i czułam zażenowanie . ok trochę wynagrodziła boska Ava ale i tak najlepsza story to Johnny szuler (komiksu nie miałam okazji czytać, ale już wiem że tego nie było) a najlepiej zagrana postać to Roark. Brakuje mi tej dokładności i dopracowania z cz.1 która była genialna , tu niestety mocne 6/słabe 7

A ja uważam że ta część dorównuje pierwszej. Spodziewałem się przepaści jak w 300 gdzie po pierwszej części druga to istne dno. Marv wymiata, Nancy dalej w formie a damulka pokazuje prawdziwą naturę kobiet. Szedłem z mieszanymi uczuciami, ale film mnie nie rozczarował, wręcz przeciwnie.