Wg. mnie pierwsza "The yellow bastard" Świetnie gra na emocjach, każda postać jest wyrazista, a
w szczególności Junior. W szczególności podobają mi się kontrasty pomiędzy bohaterami. Odrazą
bijący Junior, niewinna i śliczna Nancy, prawy Hartigan oraz skorumpowany jego partner.
"Miasto grzechu" stawiam na drugim miejscu na równi z "Klient ma zawszę rację" Natomiast
znacząco odstaje "Krwawa Jatka" - zapewne dlatego że maczał w tym niepotrzebnie palce
Tarrantino...
Jak dla mnie historia z Marvem. Szczególnie podobał mi się czarny humor. Gra Mickey Rourke'a rewelacyjna.