Co tu dużo gadać... Mnie osobiście wkurza. I nie chodzi o to, że chciałbym mieć ten film na płytce (to
nie problem). Gdyby wprowadzić taki film do polskich kin albo chociaż na nośniki DVD/BD, może
więcej ludzi doceniłoby produkcje z Korei Płd (którymi u nas najwyraźniej interesuje się jedynie jakiś
mały procent kinomanów). A szkoda! :/ Szkoda, bo tak wielu ludzi nawet nie wie, co traci.
A ja się cieszę, że mało kto ogląda Koreańczyków. Dobre kino powinno być dla wybranych, którzy będą umieli je docenić. Za dużym zainteresowaniem poszłaby kasa, a za kasą spłycenie wielu scenariuszy i ogromny spadek jakości. Jakoś dziwnie czułabym się, gdyby moi znajomi, którzy za filmowe arcydzieła uznają Avengersów, znali nazwisko np. Ha Kyun Shina i jeszcze wiedzieli, jak ten człowiek wygląda a na onecie można by było obejrzeć galerię 10 najseksowniejszych aktorów z Korei :)
Być może masz rację... Choć niektórzy wpadają w pułapkę ślepego uwielbienia niektórych filmów tylko dlatego, że są mało popularne. W drugą stronę też nie należy przesadzać, ale właściwie, to rozumiem, o co Ci chodzi. ;P
Prawda, że nie można przesadzać. Ja osobiście jak się przyzwyczaiłam do jakości filmów koreańskich, ze od każdego wymagam coraz więcej i już zdarzyło mi się trafić na kilka marności :)
Spokojnie, mowa tylko o polskiej dystrybucji, a nie koprodukcji koreańskiego rynku filmowego z amerykańskim. Czy gdyby w Polsce sprzedawano płyty DVD z lektorem i napisami do wyboru to wpłynęło by na jakość filmu? Czy koreański Oldboy stał się płytszy po tym, jak znalazł się na polskich półkach z filmami DVD?
Z lektorem wszystko staje się płytsze :) Ale nie żartujesz? Nie ma polskiego wydania DVD Oldboya? O_O
Ok, rozumiem o co chodzi. I racja, fajnie byłoby móc bez problemowo, legalnie i grzecznie kupić DVD z filmem koreańskim, ale też japońskim, australijskim (chociażby The Rover w Polsce się chyba nie doczeka premiery ani wydania na DVD), czy wielu perełek z naszego kontynentu. To samo dotyczy muzyki.
Ja po prostu boleję nad drogą kariery, jaką obecnie obrał jeden z najlepszych Koreańskich aktorów (Byung hun Lee) i boję się, że kolejni mogą pójść w jego ślady i zamiast Ujrzałem Diabła będziemy już zawsze skazani na G.I Joe :(
Fakt, Azjaci powinni mieć zakaz grywania w amerykańskich produkcjach, i vice versa, najzwyczajniej w swiecie , nie da się polaczyc dwóch odmiennych swiatow, ludzkiej mentalności .