Jakieś propozycje:
- czemu służyła przemiana w szczura,
- dlaczego to akurat ojciec, a nie kto inny (wiem - bo go zeżarł, ale chodzi mi o głębszy powód),
- dlaczego chciał zgwałcić swoją żonę.
Czyżby to jakiś atak na tatusiów? To niby ich wina, że współczesne rodziny są takie porypane?
Poprzez grzechy zaniedbania i zaniechania dopuszczają do powstawania takich wynaturzeń? Bo nie pukają swoich żon i fantazjują o egzekucjach własnych rodzin?
W końcu to szczur był katalizatorem zmian więc przemiana ojca w szczura może nasuwać takie skojarzenia.
SPOILER.
Zjadł szczura niedługo po tym, jak odebrał telefon od żony i dowiedział się, że winę za to, co się dzieje w domu, ponosi ten właśnie zwierzak, czyli w pewnym sensie on sam (szczur symbolizował jego destrukcyjny wpływ na bliskich). Zjadł go, tj. stawił czoło swojej winie, przyznał się do niej przed samym sobą - wcześniej cała rodzinka udała się na terapię na wieś, a on sam nie chciał z nimi jechać, uznając swój udział w tym za nieuzasadniony, gdyż według niego akurat z nim wszystko jest w porządku.
Po przyjeździe rodzinka, która przeszła już terapię, zobaczyła ojca takim, jaki jest naprawdę - "szczurem", który krzywdzi własną żonę (gwałt)... Gwałt, podobnie jak sam szczur, jest tu raczej pewną hiperbolą. W rzeczywistości ojciec zawinił "tylko" nieobecnością, brakiem zainteresowania rodziną (większość czasu zajmowało mu czytanie gazet oraz rozwiązywanie krzyżówek), bagatelizowaniem wszelkich problemów (to żona przejmowała się wszystkim i za siebie, i za niego).